Nawet 20 tysięcy ton dwutlenku węgla mniej w ciągu roku mogą emitować Zakłady Azotowe "Puławy". To wszystko dzięki opracowaniu nowego systemu sterowania procesami produkcyjnymi. W marcu wdrożono go na linii amoniaku. Testy przebiegły pomyślnie. Firma liczy na oszczędności.
Puławskie Zakłady Azotowe to jeden z dużych emitentów zanieczyszczeń. Chemiczny kombinat co roku wypuszcza do atmosfery tony m.in. dwutlenku siarki, tlenków azotu, pyłów, czy dwutlenku węgla. Przekroczenia norm skutkują finansowymi nakładanymi przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie, ale jeszcze bardziej dotkliwe są drożejące uprawnienia do emisji CO2. Te ostatnie w maju przebiły pułap 50 euro za tonę. Chemiczny koncern szuka więc rozwiązań, które pozwoliłyby emitować mniej. Nad jednym z takich pomysłów prace trwały przez ostatnie miesiąca. Testy zakończyły się powodzeniem.
Chodzi o zaawansowany system sterowania liniami produkcyjnymi opracowany przez Azoty we współpracy z Politechniką Warszawską oraz firmą Honeywell. W marcu został on testowo uruchomiony na jednej z ośmiu linii produkcyjnych amoniaku. W efekcie udało się zmniejszyć tzw. ślad węglowy o ponad 20 kg dwutlenku węgla na każdej tonie amoniaku. Roczny spadek tylko z tej jednej linii przewidywany jest na ok. 2,5 tysiąca ton CO2, ale to nie koniec. Azoty nowy system chcą wdrożyć na wszystkich ośmiu liniach amoniaku, co może ograniczyć emisję dwutlenku węgla nawet o 20 tysięcy ton rocznie.
- Jesteśmy dumni, że udało nam się osiągnąć tak obiecujące wyniki. To jest dla nas ważne zarówno ze względów środowiskowych, jak i biznesowych związanych z niższym zużycie gazu oraz pary - przyznaje Katarzyna Hałat, rzecznik Zakładów Azotowych "Puławy".
Jak pokazały ostatnie miesiące, po uruchomieniu APC (Advanced Process Control), ilość gazu i pary potrzebnych do produkcji amoniaku spadła o ponad 1 procent. Czym jest APC? Jak tłumaczy Andrzej Skwarek z zarządu spółki, to model matematyczny korzystający z rzeczywistych danych pomiarowych zbieranych w czasie produkcji, który pomaga uzyskać optymalne parametry technologiczne.
- Dzięki temu projektowi jesteśmy w stanie zmniejszyć energochłonność procesu produkcyjnego oraz zwiększyć naszą przewagę konkurencyjną. Równocześnie będziemy w stanie chronić środowisko, wzmacniać bezpieczeństwo produkcji oraz obniżać emisję gazów cieplarnianych - wylicza Tomasz Hryniewicz, prezes przedsiębiorstwa.
Jeśli puławskim Azotom uda się obniżyć emisję o 20 tysięcy ton będzie to oszczędność rzędu miliona euro, czyli ok. 4,5 mln złotych rocznie. Przy spodziewanym spadku zużycia gazu, spółka mogłaby uzyskać zauważalne korzyści. Problem w tym, że przez rekordowe ceny emisji dwutlenku węgla, nawet po wprowadzeniu APC, wydatki emisyjne w kolejnych latach najpewniej będą rosły.