(fot. BezMiar/archiwum)
W tym roku organizowanego nieprzerwanie od trzech lat Biegu Tropem Wilczym poświęconego pamięci żołnierzy wyklętych w Puławach nie będzie. Powód? Najpierw zabrakło chętnych, a gdy ci się znaleźli na druk pakietów było już za późno.
W roku 2021, 2022 i 2023 na stadionie przy ul. Hauke-Bosaka w Puławach, podobnie jak w wielu innych miastach całego kraju, organizowano biegi pamięci żołnierzy wyklętych pod wspólną nazwą "Tropem Wilczym". Tą największą imprezę sportową w kraju poświęconą pamięci o żołnierzach polskiego podziemia antykomunistycznego koordynuje warszawska fundacja Wolność i Demokracja. To ona dostarcza pakiety startowe i współpracuje z lokalnymi partnerami biegów w całym kraju.
W Puławach ich partnerem w ostatnich trzech latach była fundacja BezMiar znana m.in. z organizacji Biegu Zielonych Sznurowadeł. Zarząd tej fundacji pod koniec zeszłego roku z "wilczego" wydarzenia w marcu zrezygnował.
- Wiosna 2024 to czas wyborów samorządowych, czyli uaktywnienia się lokalnych działaczy i kandydatów na działaczy. Mieliśmy obawę, że ten bieg stanie się dla nich wiecem wyborczym. Chcieliśmy tego uniknąć - wyjaśnia prezes fundacji, Maryla Miłek. - Poza tym w marcu mamy inne ważne wydarzenie, dziesiąty, jubileuszowy Bieg Zielonych Sznurowadeł. Wszystkie siły i działania koncentrujemy na jego organizacji - dodaje, wskazując jednocześnie na trzeci powód - finanse, a dokładniej znaczny wzrost cen pakietów startowych, jakie należy wykupić dla uczestników.
O tym, że BezMiar "Tropem Wilczym" nie będzie organizował, na początku lutego dowiedziała się Beata Kozik, liderka innego puławskiego podmiotu, Stowarzyszenia Razem dla Puław, a jednocześnie kandydatka w najbliższych wyborach na prezydenta Puław.
- Zdawałam sobie sprawę z tego, że czasu jest niewiele, ale uznałam, że warto spróbować. Wysłałam pismo do MOSiR-u z prośbą o udostępnienie stadionu, a następnie zadzwoniłam do fundacji z pytaniem o możliwośc organizacji "Tropem Wilczym" w Puławach. Niestety okazało się, że pakietów startowych w tak późnym terminie już nie ma. Dlatego tych biegów w tym roku u nas nie będzie - tłumaczy nam Beata Kozik.
Innych podmiotów zainteresowanych zorganizowaniem w niedzielę 3 marca w Puławach tego wydarzenia nie było. Co ciekawe, sprawa zainteresowala nawet ogólnopolskie media. Portal "wPolityce" opublikował artykuł, w którym podkreślono, że stowarzyszenie Beaty Kozik zarządowi fundacji Wolność i Demokracja "nie jest znane". Jak się okazuje, w tym przypadku nie miało to jednak znaczenia.
- Informację o zainteresowaniu organizacją biegu otrzymaliśmy od tego podmiotu 13 lutego. Przypominam, że czas na zgłoszenia dla naszych partnerów mija w grudniu. Nawet gdybym chciała nie mogłabym się zgodzić, bo po prostu fizycznie nie bylibyśmy w stanie w tak krótkim czasie załatwić wszystkich formalności. Zapewniam, że ani znajomość danego stowarzyszenia ani jego barwy polityczne nie mają tutaj nic do rzeczy - podkreśla Maja Jastrzębska-Nonas z fundacji Wolność i Demokracja, pomysłodawca i właściciel marki "Tropem Wilczym".
Co na to wszystko biegacze? - Bardzo żałuję, że ten bieg się nie odbędzie. Ta sytuacja pokazuje, jak ważna dla organizacji wydarzeń sportowych jest współpraca. Powinniśmy częściej działać wspólnie, niż na własną rękę - komentuje Lilianna Jaworska, radna miejska z komisji sportu i uczestnik poprzednich edycji "BTW" w Puławach.