Sprawa sprzedaży Wikarówki została tymczasowo wstrzymana. Obrońcy zabytku, który miał być sprzedany przez gminę Kazimierz Dolny,
Po burzliwym proteście obrońców Wikarówki urząd w końcu ustąpił. A zapowiadało się naprawdę gorąco.
- To nie jest decyzja o rezygnacji ze sprzedaży. Formalnie możemy ją w tej chwili sprzedać, gdyż została podjęta uchwała. Przez protesty i liczne sprzeciwy zadecydowaliśmy o chwilowym odłożeniu tej sprawy. Trzeba jeszcze raz to wszystko przedyskutować - mówi Maciej Żurawicki, zastępca burmistrza Kazimierz Dolnego .
29 lutego ma odbyć się otwarte spotkanie Komisji Budżetowej, gdzie jeszcze raz poruszana będzie kwestia Wikarówki. Na pewno będzie tam wielu, którzy uważają zabytek za własność Kościoła. Nie wszyscy jednak "palą się” do oddania Wikarówki duchownym.
- Nie mam nic przeciwko sprzedaży - twierdzi Remik Jeżewski, członek samorządu mieszkańców. - Burmistrz obiecał, że pieniądze z zabytku przeznacza na inwestycje potrzebne miastu. Kazimierz jest, niestety, zadłużony. Nie posiada żadnych środków na dodatkowe inwestycje, które są w tej chwili niezbędne. W planach mają między innymi remont kazimierskich dróg, kanalizację ulicy Nadrzecznej i wiele innych.
Na razie obrońcy Wikarówki wygrali bitwę, ale czy wygrają wojnę - o tym przekonamy się w najbliższym czasie.
Anna Kraska