Z Kazimierza Dolnego do Janowca można dostać się tylko drogą lądową. Nie działa żadna przeprawa promowa.
- Nie działa ani prom gminny ani prywatny w Nasiłowie. Zalane są drogi dojazdowe - mówi Zbigniew Kruszyński, wędkarz, którego spotkaliśmy w okolicy przeprawy promowej w Nasiłowie. - Woda cały czas przybiera. Od godz. 7 rano poziom wody jest wyższy już o pół metra. Fala kulminacyjna spodziewana jest z niedzieli na poniedziałek. Wtedy stan może się podnieść nawet o 4 metry - dodaje.
- Nie pływamy, bo zalane są drogi dojazdowe. Do promu nie ma jak dojechać - usłyszeliśmy w biurze spółki Prom.
Po południu w Nasiłowie co chwilę do przeprawy próbowali dostać sie turyści m.in. z Lublina i Warszawy, którzy chcieli przepłynąć na drugą stronę Wisły do Kazimierza Dolnego.
- Niestety w tym momencie trzeba wrócić z Nasiłowa do Góry Puławskiej i stamtąd nową trasą pojechać do Kazimierza. To ok. 40 km - mówi pan Zbigniew.