Blisko 200 kupców znajdzie dla siebie miejsce w nowej hali targowej, która powstanie przy ul. Piaskowej.
Jako pierwsi prezentujemy efekty pracy puławskiego architekta Bogdana Kulawczuka, przedstawiające wizualizacje wyglądu nowej hali. W sumie cały budynek będzie miał siedem wejść: dwa od strony ul. Piaskowej, dwa od strony ul. Kołłątaja, dwa od strony nowego parkingu, który powstanie z boku hali oraz jedno od strony ul. 3 Maja.
Hala będzie miała dwie kondygnacje. Na parterze znajdzie się ok. 80 stoisk, z których każde będzie miało powierzchnię 11 mkw. Pojedyncze stoiska będą mogły być łączone w większe - aż do 44 mkw. Ponadto w dolnej części hali będą 4 sklepy o powierzchni ok. 70 mkw., przystosowane do sprzedaży mięsa i wędlin oraz dwa małe, np. do prowadzenia kiosku.
W górnej kondygnacji, czyli na tzw. antresoli, będzie kolejnych 90 niewielkich lokali po ok. 11 mkw. Kilka z nich będzie większych - do 20 mkw. W całym budynku większość lokali będzie niewielka, dlatego żeby mogło się tu zmieścić jak najwięcej chętnych kupców, którzy w tej chwili prowadzą działalność przy ul. Piaskowej oraz Centralnej. To właśnie oni w pierwszej kolejności wystartują w przetargach na dzierżawę konkretnych stoisk w nowej hali. - Stosujemy takie ograniczenia, bo nie chcemy, żeby ktoś z zewnątrz dysponujący pieniędzmi wykupił np. połowę stoisk - mówi Wojciech Liszka, prezes Targowisk Puławskich.
Na parterze nowej hali jest przewidziana sprzedaż artykułów spożywczych oraz wszystkich pozostałych drobiazgów od artykułów papierniczych po gospodarstwa domowego. Na parterze znajdzie się też niewielki hol, gdzie będzie można np. usiąść na ławce i odpocząć po zakupach. Z kolei cała antresola będzie przeznaczona na handel odzieżą i obuwiem.
Prace budowlane powinny się rozpocząć już w marcu przyszłego roku. Ale ta informacja na pewno nie ucieszy kupców z Piaskowej. Bo wtedy będą musieli na kilka miesięcy opuścić jedyne miejsce pracy. - Nie ma innego wyjścia, tylko zaproponowanie im przenosin na targ przy ul. Składowej. Nie możemy utworzyć tymczasowego targowiska w centrum, bo moglibyśmy mieć później problemy z jego likwidacją - tłumaczy Wojciech Liszka.
W nowej hali zakupy zrobimy już za rok. Inwestycja pochłonie w sumie 7,5 mln zł. Pieniądze będą pochodziły z zaciągniętego kredytu i środków własnych miejskiej spółki. Być może część środków w formie jej dokapitalizowania przekaże również miasto.