Jest ich 300. Pracują w jedynym w kraju zakładzie wyspecjalizowanym w naprawie m.in. śmigłowców bojowych i odrzutowców Iskra. Mimo to boją się, że stracą pracę.
Zakład jest gospodarstwem pomocniczym Ministerstwa Obrony Narodowej. W takiej formie – zgodnie z nowymi przepisami finansowymi – może działać tylko do końca roku.
CAŁY ARTYKUŁ NA STREFIE BIZNESU: