Podczas środowej sesji Rady Miasta Puławy, w sali obrad pojawiła się nowość - szklane butelki z wodą pochodzącą prosto z puławskiego wodociągu, czyli zwyczajna kranówka. Zabrakło natomiast obecnej przez szereg lat butelek z wodą mineralną znanej, nałęczowskiej firmy.
Co ciekawe, nie jest to efekt oszczędności puławskiego Ratusza, a próba zachęcenia mieszkańców do spożywania wody z puławskiego wodociągu. O tym, że ma ona wyjątkowo dobre właściwości przed miesiącem przekonywał radny Mariusz Cytryński (Koalicja Samorządowa), który zaproponował odejście od picia mineralnej z plastikowych butelek. Pomysł spotkał z aprobatą ze strony urzędników. I już podczas ostatniej sesji, na stołach w sali obrad znalazły się butelki szklane zatykane korkami z kranówką. Zmiana ma być trwała.
– Nie planujemy powrotu do mineralnej, chyba, że poproszą nas o to sami radni – przyznaje Robert Klimek, szef Wydziału Gospodarczego w puławskim Ratuszu. – Chcemy być ekologiczni. Ja od dawna piję tylko wodę z kranu i uważam, że jest po prostu lepsza od butelkowanej – dodaje.
Zmian ma być więcej. Jeszcze w tym roku urząd ma zamiar zakupić kilka nowych dystrybutorów wody z wodociągów. – Ta woda będzie jeszcze lepsza, filtrowana, a nawet gazowana do wyboru – zapowiada Klimek. Po ich zakupie, mineralna zniknie nie tylko z sali obrad, ale z całego Ratusza.
Cała akcja ma na celu m.in. przekonanie mieszkańców miasta, by sami pili kranówkę i unikali plastikowych butelek PET, które odpowiadają za znaczną ilość odpadów.
Zastąpienie wody nie doprowadzi do znacznych oszczędności. Koszt zakupu wody mineralnej na potrzebę obsługi jednej sesji wynosił ok. 70-80 zł.