![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2022/2022-05/2befafef1f2b5048d428a13de7a3daec_org_830.jpg)
Wielki dąb w gminie Międzyrzec Podlaski tylko przez miesiąc był Zdzisławem. Z decyzją radnych nie zgodził się bowiem właściciel działki. Dla drzewa zaproponował imię swojego ojca.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Ten 20-metrowy dąb szypułkowy w miejscowości Łuniew (gm. Międzyrzec Podlaski) stał się w marcu, decyzją radnych gminy, nowym pomnikiem przyrody. Przy okazji, zyskał wówczas nazwę: Zdzisław. Okazuje się jednak, że okazałe drzewo o ponad 3-metrowym obwodzie ma swoją historię.
Kilka dni po marcowej sesji, do rady gminy zwrócił się bowiem niezadowolony właściciel działki, na której rośnie drzewo.
„Jestem zaskoczony taką decyzją i się z nią nie zgadzam, dlatego proszę o jak najszybszą zmianę nazwy na „Dąb Alojzy” – napisał mieszkaniec Łuniewa.
Dąb rośnie na jego działce od 1932 roku. „Było to pierwsze drzewo w okolicy. Sadził je mój ojciec z bratem. Jest ono dla mnie i mojej rodziny bardzo ważne i wiąże się z nim wiele wspomnień” – tłumaczy we wniosku właściciel działki, wnosząc by drzewo nazwać imieniem jego ojca.
Ale aby Zdzisława zamienił Alojzy, konieczna była uchwała rady gminy w Międzyrzecu Podlaskim. – Komisja skarg, wniosków i petycji rozpatrzyła pismo mieszkańca. I przedstawiła radzie projekt uchwały. Z wniosku wynikało, że Alojzy będzie odpowiadał historii rodzinnej – relacjonuje radny gminy Łukasz Łosicki.
Rada gminy zgodziła się na taką zmianę.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)