Rozmowa z podróżniczką, reporterką, a przede wszystkim dzieckiem ciekawym świata – Nelą Małą Reporterką.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
• Jak zaczęły się Twoje wielkie podróże?
– Zaczęło się, kiedy miałam pięć lat. Pojechałam wtedy w moją pierwszą egzotyczną podróż z plecakiem do Tajlandii. Naszym celem była mała wyspa na morzu. Gdy jechałam poczułam, że to jest właśnie to, co chcę robić, czyli zwiedzać świat i opowiadać o tym dzieciom. Zainspirował mnie do tego mój idol Steve Irwin, który kochał zwierzęta i nagrywał filmy przyrodnicze. Pomyślałam, że też chcę to robić i kontynuować jego dzieło, bo dowiedziałam się, że niestety zmarł.
• Czy sama wybierasz miejsca, które chcesz odwiedzić, czy ktoś Ci w tym pomaga?
– To bywa naprawdę różnie. Czasami kręcę globusem i czekam aż się zatrzyma. Potem sprawdzam, co ciekawego można tam zobaczyć. Czasami wyjazd wynika na przykład z jakiejś promocji biletów lotniczych. Jestem cały czas gotowa do podróży w zimne lub ciepłe kraje!
• A z kim najczęściej podróżujesz?
– Z jednym z moich pluszaków. Mam ich sporo, bo uwielbiam zwierzęta. Zawsze na wyprawę staram się zabrać jakieś zwierzę, ale też kupuję pluszowe zwierzaki jak jestem na wyjeździe. I tak z Kostaryki przywiozłam pluszowego leniwca, z Borneo nosacza, a na przykład z Islandii maskonura.
• Jak udaje Ci się łączyć obowiązki szkolne z podróżami?
– Wyjeżdżam w ferie i w wakacje. Natomiast chodzę do szkoły w trochę innym systemie i mam inaczej ułożone ferie. Dużo uczę się też w podróży.
• Masz 11 lat i byłaś już na czterech kontynentach. Marzyłaś o takim życiu pełnym przygód?
– Zaczęłam podróżować jak miałam pięć lat, więc mam wrażenie, że podróżuję od zawsze. Najbardziej lubię to, że dzięki moim filmom na TVP ABC oraz książkom inne dzieci mogą podróżować ze mną, przeżywać wspaniałe przygody.
• A czy w dorosłym życiu widzisz siebie nadal jako reporterkę i podróżniczkę?
– Tak! Oczywiście! Ale chciałabym się zająć czymś jeszcze. Marzę o odkrywaniu skarbów, tajemnic i skamielin dinozaurów. Chciałabym być archeologiem, biologiem i botanikiem. Chciałabym odkryć jakieś nowe gatunki zwierząt oraz jakieś wspaniałe dinozaury, których jeszcze nie odnaleziono. Chciałabym też nagrać film przygodowy.
• Czy masz takie swoje wymarzone miejsce, do którego chciałabyś pojechać?
– Chciałabym pojechać na Antarktydę i do Brazylii. Już byłam w kilku zimnych krajach, między innymi w Finlandii i na Islandii. W najbliższym czasie zamierzam wybrać się na Grenlandię.
• Jaka jest Twoja najciekawsza przygoda?
– Każda wyprawa jest inna i przygodowa. W mojej ostatniej książce (tej z zebrą na okładce) opisuję dużo fajnych przygód. Między innymi nurkowanie na wraku w morzu Karaibskim. To było niezapomniane przeżycie, bo akurat robiłam kurs nurkowy dla nurka juniora. Musiałam zdać taki sam egzamin jak dorośli. To był test i ćwiczenia na basenie i w morzu. Kiedy schodziłam pod wodę niżej i niżej czułam się niesamowicie spokojna. Otaczał mnie wielki błękit, w którym się unosiłam. Jakbym była w stanie nieważkości. To jest nie do opisania, trzeba to przeżyć. Następnie jak dotarłam na dno, zobaczyłam ogromny wrak statku. Wyglądał bardzo tajemniczo. To wszystko jest opisane w mojej przygodzie, więcej nie zdradzę.
• A miałaś w czasie swoich podróży chwile grozy, kiedy było tak naprawdę niebezpiecznie i się bałaś?
– Kiedyś w nocy w Boliwii wybraliśmy się na obserwację nocnych zwierząt na rzece Yakuma, w dorzeczu Amazonki. Świeciłam latarką a dookoła mnie było bardzo dużo oczu. To było przerażające, tym bardziej, że wiedziałam, że to są oczy kajmanów, czyli takich krokodyli. W pewnym momencie nasz przewodnik pokierował łódź do brzegu, gdzie leżał taki jeden duży kajman. On się nas przestraszył i szybko rzucił się w kierunku rzeki, czyli prawie wskoczył nam do łódki. Pamiętam to do dziś!
• Lubisz pisać książki?
– Bardzo lubię, bo wtedy przypominam sobie różne sytuacje i emocje z podróży. Jeszcze raz przenoszę się w daleki świat. To taki przygodowy pamiętnik, w którym zabieram dzieci na koniec świata.
• Ktoś Ci pomaga przy ich powstawaniu, czy od początku do końca sama je piszesz?
– Pomaga mi mama. Zawsze proszę ją o radę lub rozmawiam, o czym mogłabym jeszcze napisać.
• W Twoich książkach możemy dużo przeczytać o różnych zwierzętach świata. Które z nich jest Twoim ulubionym?
– Ja lubię chyba wszystkie zwierzęta na świecie. Może najmniej lubię makaki, które mnie ostatnio okradły na Borneo, bo to straszne złodziejaszki. Potrafią otwierać plecaki, wyrywać rzeczy, a jak już coś złapią to uważają, że to jest ich i mogą nawet ugryźć. A najbardziej fascynują mnie węże. Uważam, że są bardzo ciekawe i tajemnicze.
• A czy lubisz poznawać Polskę?
– Bardzo! W wakacje w lipcu będę na przykład nad polskim morzem (zawszę jak tam jestem odwiedzam fokarium na Helu), niedługo jadę również w Tatry uczyć się o niedźwiedziach, wilkach, kozicach i orłach. Chciałabym również odwiedzić Białowieżę. Interesują mnie także różne polskie regionalne tradycje, które też chciałabym zgłębić.
• A jakie miejsce w naszym kraju poleciłabyś swoim rówieśnikom na wakacje?
– Mazury, morze, góry! W Polsce jest bardzo dużo fantastycznych miejsc, ale trzeba się też przygotować do podróży. Ja zawsze uważam, że podróż jest prawdziwa, kiedy wiemy, co zwiedzamy. Bardzo fajnym miejscem jest na przykład polska kopalnia złota.
• A na świecie?
– W wakacje? Niedługo ukaże się mój kalendarz szkolny Przygodnik, w którym opisuję, do jakiego kraju warto właśnie pojechać w danym miesiącu i co się tam wtedy ciekawego dzieje. W lipcu zabieram dzieci na Islandię, a w sierpniu do Indonezji na poszukiwanie błazenków. Będziemy też wiedzieć, kiedy zaczyna się nowy rok chiński oraz weźmiemy udział w hinduskim festiwalu kolorów!
• Czy posiadasz jakąś rzecz, przedmiot, bez którego nie wyruszasz w podróż?
– Plecak, lornetka, plaster, kapelusik, notes i kredki, kompas, latarka i wiele innych rzeczy.
• Masz już swój program w telewizji, piszesz też książki. Czy czujesz się gwiazdą?
– Czuję, że robię to, co lubię i cieszę się, że dzieciom się to podoba.
• A czy ludzie zaczepiają Cię na ulicy?
– Czasami się to zdarza, szczególnie jak są jakieś spotkania autorskie, na przykład nad morzem. Wtedy dzieci wiedzą, że gdzieś tam jestem i mnie szukają.
• Lubisz spotykać się z rówieśnikami i opowiadać im o swoich podróżach?
– Bardzo lubię. Nie tylko z rówieśnikami, ale i z młodszymi dziećmi. Cieszę się, że wszyscy słuchają mnie w skupieniu przez godzinę, a później zadają fajne pytania. Oczywiście są też konkursy z nagrodami.
• Czy masz takie miejsce na świecie, które urzekło Cię na tyle, że chciałabyś tam wrócić?
– Zanzibar z niesamowitymi odpływami i uśmiechniętymi Masajami powtarzającymi HAKUNA MATATA, co oznacza „nie ma problemu”
• Życzę Ci, abyś mogła tam jak najczęściej wracać. Bardzo dziękuję za rozmowę.
– Dziękuję bardzo!
Rozmawiał Robert Mazurek
Nela w Radzyniu Podlaskim
Ma dopiero 11 lat, a za sobą podróże do Azji, Afryki czy Ameryki Południowej. Nela Mała Reporterka w niedzielę przyjedzie do Radzynia Podlaskiego.
– Jej podróże są pełne przygód i niespodzianek. Zwiedzała już m.in. boliwijskie wulkany i gejzery, obserwowała kajmany i piranie w dorzeczu Amazonki, a na Filipinach zeszła sto dwadzieścia metrów w głąb jaskiń, szukając nietoperzy. W Etiopii dotarła do doliny Omo, gdzie żyją jeszcze liczne afrykańskie plemiona. Tam właśnie uczestniczyła w ceremoniach plemiennych – mówi Robert Mazurek, który zaprosił młodą podróżniczkę do Radzynia.
Nela będzie gościem 17. edycji „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami” w niedzielę o godz. 14:00. Najpierw na Skwerze Podróżników dziewczynka odsłoni pamiątkową tabliczkę. A dalsza część spotkania odbędzie się hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 2 (ul. Sitkowskiego 3), gdzie Nela opowie o swoich podróżach. Wstęp wolny.
(eb)