Gmina Radzyń Podlaski chce sprzedać pałac w Branicy Radzyńskiej. Budynek od 2018 roku jest nieużytkowany, a wcześniej mieściła się tam szkoła. Radni dali już władzom samorządowym zielone światło.
Cztery lata temu inspektor budowlany uznał obiekt za nienadający się do eksploatacji. Wcześniej służył jako szkoła podstawowa, która przeprowadziła się do wiejskiej świetlicy. A samorząd przy pomocy środków zewnętrznych wybudował w międzyczasie nową placówkę oświatową, którą otwarto we wrześniu ubiegłego roku. Z kolei, pałac przez ten czas nie służył nikomu.
"Bardzo wysokie koszty prac remontowych oraz bieżące koszty utrzymania obiektu przekraczają możliwości finansowe gminy"– napisali urzędnicy w projekcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zbycie nieruchomości.
– Mam nadzieję, że cena wywoławcza to nie będzie symboliczna złotówka – stwierdził na sesji radny Ryszard Król (Kukiz’15).
– Nie będziemy podawać kwoty, aby nie wskazywać ceny dla potencjalnych kupców – odpowiedziała Anna Grochoła, zastępca wójta.
Już w 2019 roku radni komisji kultury, którzy przeprowadzili rekonesans w pałacu, odnotowali w protokole "fatalny stan obiektu, który jako dziedzictwo narodowe powinien być chroniony poprzez odpowiednią politykę władz gminy". W opustoszałym zabytku dało się wówczas zauważyć zagrzybione ściany czy braki w poszyciu dachowym.
– Łatwo sprzedać, teraz coraz częściej pozbywamy się majątku. Jest pan wójtem ponad 10 lat. Co pan przez ten czas zrobił dla dobra pałacu? – dopytywał przed głosowaniem radny Michał Wierzchowski. – Miasto Radzyń na swój pałac pozyskuje środki zewnętrzne. A jakie kroki podjęła gmina? – zastanawia się radny.
– Od początku kadencji pan radny ma wątpliwości – odpowiada wójt Wiesław Mazurek. W jego ocenie, samorządu nie byłoby stać na remont obiektu. – Stąd propozycja zbycia. Zobaczymy czy zgłosi się kupiec – przyznaje Mazurek i przypomina, że budynek znajduje się w rejestrze zabytków. – To ogranicza możliwości jego wykorzystania. Oczywiście, jest jeszcze 2,6– hektarowa działka. Ale tam osiedla żadnego budować nie można. Nieruchomość ma służyć wszystkim, celom publicznym – podkreśla wójt.
Radni chcieli jednak poznać szacunkowe koszty remontu pałacu. – Powinniśmy wiedzieć, skoro chcemy sprzedać majątek gminy, a więc mieszkańców – zauważa Wierzchowski.
Samorząd przekonuje, że taki kosztorys nigdy nie powstał. Zgodę na zbycie pałacu wyraził wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie. Rada też poparła wniosek burmistrza 9 głosami, a 5 radnych było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu.
Pałac w Branicy Radzyńskiej wybudował w 1884 r. Stanisław Szlubowski. Eklektyczny styl obiektu oparty jest głównie na formach neorenesansowych. We wnętrzach zachowały się m.in. marmurowe kominki, dekoracyjne sztukaterie na ścianach, sufity kasetonowe lub ozdobione stiukowymi plafonami czy kunsztownie wykończone futryny drzwiowe i okienne. Natomiast otaczający pałac ogród barokowy został przekomponowany w park o charakterze krajobrazowym. Po wojnie ziemia majątku została rozparcelowana i przydzielona byłym fornalom wraz z budynkami gospodarczymi, które w miarę upływu czasu były rozbierane i po wielu z nich nie pozostał już żaden ślad.