W ostatni meczu wyjazdowym w sezonie 2022/2023 Górnik Łęczna zremisował w Głogowie z tamtejszym Chrobrym 1:1. Jak sobotnie spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?
Ireneusz Mamrot, trener Górnika
– Nie ukrywam, że jest mi niezmiernie miło pojawić się znów w Głogowie. Byłem tutaj jakiś czas temu i już nie pamiętam czy było to w trakcie trwania pandemii czy też nie, ale faktem jest, że ten dzisiejszy mecz bardziej zapamiętałem. Chciałbym podziękować kibicom i wszystkim ludziom z Głogowa za fantastyczne przyjęcie. Miło było tutaj wrócić i odczuć, że moja praca w Chrobrym w perspektywie lat została oceniona w taki sposób. Oczywiście mam też ogromny szacunek do kibiców Górnika, którzy przejechali wiele kilometrów by nas podczas tego meczu wspierać. Co do meczu to uważam, że z przebiegu gry remis jest sprawiedliwym rezultatem. Przed przerwą lepsze okazje miał Chrobry, a my dobre okazje po stałym fragmencie gry. Natomiast druga połowa ze wskazaniem na nas. Nie będę po tym meczu narzekać. Fajnie, że mogliśmy sprawdzić kilku zawodników, którzy do tej pory nie grali. To też jest ważne, że mogli wystąpić w meczu o punkty i dzięki temu mam poważny materiał do analizy.
Marek Gołębiewski, trener Chrobrego
– Notujemy punkt u siebie, ale nie jesteśmy z niego zadowoleni. Mieliśmy kilka sytuacji by wygrać to spotkanie – jak choćby Kamila Wojtyry i Roberta Mandrysza. Natomiast rywal wyrównał stan rywalizacji po stałym fragmencie gry. Mamy obecnie 43 punkty na koncie. Gdyby w lipcu ktoś powiedziałby mi, że tyle „oczek” uzbieramy to brałbym to w ciemno. Pierwsza runda dała nam nadzieje na coś więcej, ale ostatecznie jesteśmy w takim położeniu. Trzeba patrzeć w przyszłość i budować zespół, który będzie się bić o wyższe lokaty w kolejnym sezonie.