Coraz więcej przypadków Afrykańskiego Pomoru Świń w województwie lubelskim. Nowe ogniska wirusa wykryto w powiecie włodawskim i radzyńskim. Cały czas przybywa też ognisk w powiecie bialskim, gdzie od czerwca jest już ok. 20 przypadków.
We wtorek we wsi Wygnanka ujawniono pierwsze w powiecie radzyńskim ognisko ASF. Zlikwidowane zostało stado 30 sztuk świń.
Aby zapobiec szerzeniu się choroby w całym kraju, Główny Lekarz Weterynarii opracował rygorystyczny program bioasekuracji. Ci, którzy chcą zachować stada muszą go spełnić. Jeśli nie, dostaną odszkodowanie za wybicie zwierząt i dodatkowe rekompensaty. Program nakłada na rolników obowiązek podwójnego ogrodzenia wysokości co najmniej 1,5 metra w gospodarstwach, w których są utrzymywane świnie w systemie otwartym. Poza tym, konieczne jest też wdrożenie programu monitorowania i zwalczania gryzoni, przeprowadzanie okresowych zabiegów dezynsekcji. Do budynków, w których są trzymane świnie, nie wolno wchodzić osobom postronnym, a osoby przebywające w budynkach inwentarskich mają używać odzieży i obuwia ochronnego.
Na terenie Lubelszczyzny program obowiązuje w powiatach: bialskim w gminach: Konstantynów, Janów Podlaski, Leśna Podlaska, Rokitno, Biała Podlaska, Zalesie Piszczac, Kodeń, Terespol z miastem Terespol, Łomazy i Międzyrzec Podlaski. Rolnicy mają czas do 14 sierpnia aby dostosować swoje gospodarstwa do nowych wymogów.
Jednym ze sposobów walki z ASF ma być też płot wzdłuż wschodniej granicy. Takie plany ma Ministerstwo Rolnictwa.
– W związku z ponownym nasileniem się choroby ASF, Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów wydał rekomendację dla budowy wzdłuż granicy Polski z Białorusią i Ukrainą zabezpieczeń o długości 729 kilometrów. Mają one zapobiec przechodzeniu dzików zakażonych wirusem ASF zza wschodniej granicy – mówi Małgorzata Książyk z biura prasowego resortu rolnictwa.
– Kwestia płotu jest realna, bo wiemy kto jest nosicielem tej choroby – dodaje z kolei wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.
Przypomnijmy, że w związku z występowaniem kolejnych ognisk ASF, w promieniu ok. 3 kilometrów wybijane są wszystkie świnie w gospodarstwach, które nie spełniają norm bioasekuracji.