Regionalne produkty od lokalnych producentów na nowoczesnym targu? Tak i to już niedługo. W małych miastach Unia sfinansuje budowę nowych i modernizację starych targowisk. Tylko na Lubelszczyźnie jest do wydania 17 mln zł.
Ma być blisko, świeżo i niedrogo, bo bez marży pośredników. I co najważniejsze – w cywilizowanych warunkach. Program zakłada powstanie nowoczesnego targowiska w każdym polskim powiecie. Szansę zdobycia do 1 mln zł dofinansowania mają miejscowości do 50 tys. mieszkańców i gminy.
Targowiska będą zadaszone, oświetlone, ogrodzone, podzielone na sekcje (co najmniej połowę terenu zajmą produkty rolno-spożywcze), zaopatrzone w bieżącą wodę, kanalizację, sanitariaty i miejsca parkingowe.
Taki rynek na pewno powstanie we Włodawie. – Teraz mamy ryneczek w centrum miasta, a cały handel przeniósł się na peryferia. Sama dobrze wiem, jak chodzi się po tym bazarze, gdy obcasy w błoto wpadają – mówi Małgorzata Gruszecka, sekretarz miasta we Włodawie – Szukaliśmy pieniędzy, by utwardzić, ogrodzić i oświetlić ten bazar. I ten projekt jest jak znalazł.
Losy rządowego projektu śledzi burmistrz Opola Lubelskiego. Na tutejszym targowisku handluje się "od wieków” i najwyższa pora na remont.
– Wiedziałem, że ten program w końcu ruszy, więc nawet nie szukałem dofinansowania z innych źródeł – mówi Dariusz Wróbel. – Ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Zastanawiam się na przykład, czy finansowanie budowy z funduszy unijnych, nie uniemożliwi nam podbierania opłat targowych?
To i inne pytania padły podczas spotkania samorządowców w Urzędzie Marszałkowskim w Lublinie. Zaproszonych zostało 37 burmistrzów z całego województwa. – Przyjechała zdecydowana większość – mówi Edmund Bożeński, dyrektor Departamentu Koordynacji Projektów Europejskich.
– Niewykluczone, że zorganizujemy podobne spotkanie także dla wójtów. Oni też mogą aplikować, muszą się tylko rozeznać, czy w mniejszych miejscowościach będzie wystarczający popyt na produkty.
W ramach programu "Mój Rynek” nasze województwo dostało 17 mln zł. – Spróbujemy obdzielić tymi pieniędzmi jak najwięcej samorządów – zapowiada dyr. Bożeński. – Dlatego tak wcześnie ruszyliśmy z akcją informacyjną. By miasta miały dużo czasu na przygotowanie dokumentów.
Nabór wniosków Urząd Marszałkowski planuje przeprowadzić jesienią. Unijne fundusze pokryją do 75 proc. kosztów budowy lub modernizacji targowiska. Resztę pieniędzy samorządy muszą wyłożyć z własnej kieszeni.
Wpadka z konkursem
Wytycznych, którymi musiał się kierować projektant "Mojego Rynku”, było jednak tak wiele, że zabrakło chętnych do zgarnięcia 50 tys. nagrody. Ostatecznie na konkurs wpłynęła tylko jedna praca, ministerstwo nie przyznało żadnej nagrody, a targowiska będą miały tylko wspólną nazwę i logo.