Jeszcze w tym roku na placu przed Urzędem Miejskim w Dęblinie ma stanąć stelaż z polskim odrzutowcem TS-11 Iskra. Wycofaną z eksploatacji maszynę na rzecz samorządu wojsko ma przekazać bezpłatnie.
Dla kilku pokoleń polskich lotników Iskra była pierwszym odrzutowym samolotem szkoleniowym, na którym uczyli się pilotażu. Zanim dowódcy pozwolili im zasiąść za sterami większych i szybszych odrzutowców, jak MiG-29, Su-22, czy F-16, piloci musieli opanować technikę latania polską konstrukcją autorstwa Tadeusza Sołtyka. Szare Iskry na stałe wpisały się w krajobraz polskiego nieba, a ich biało-czerwone wersje wzbudzały zachwyt publiczności podczas licznych pokazów lotniczych i uroczystości państwowych. Pojedyncze egzemplarze TS-11 znajdują się dzisiaj w wielu miastach, m.in. w Warszawie, Zabrzu, Gdyni, Poznaniu, Zamościu, a także w angielskim Coventry. Maszynę oglądać można oglądać oczywiście również w jej macierzystym Mielcu.
Przez lata pomnik Iskry, a właściwie konstrukcja z prawdziwym samolotem stała także na skwerze przy Jaworowej w Puławach. Prezent od dęblińskiej "Szkoły Orląt" pod koniec lat 70-tych trafił na stelaż wykonany przez Puławską Spółdzielnię Mieszkaniową. Przetrwał do roku 2000, gdy konstrukcję uszkodziły silne podmuchy wiatru. Obecnie na miejscu Iskry stoi pomnik ks. Jerzego Popiełuszki.
W tym roku podobną instalację chcą wykonać władze Dęblina, a następnie zamontować ją na placu przy miejscowym ratuszu (po jego wschodniej stronie). W tym celu samorządowcy rozpoczęli rozmowy z wojskiem. Samolot został już wybrany. Chodzi o należący do 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie odrzutowiec o numerach bocznych 1607.
- Samolot ma zostać przekazany nam bezpłatnie. Obecnie czekamy na zaświadczenie o tym, że został on w pełni rozbrojony i nadaje się do użytku na cele wystawiennicze. Gdy te formalności zostaną ukończone, zajmiemy się odnowieniem tej maszyny, a następnie wybierzemy podmiot, który wykona dla niego stelaż - tłumaczy nam burmistrz Dęblina, Beata Siedlecka. - Chcielibyśmy, żeby ten samolot był w kolorze szarym lub srebrnym z biało-czerwoną szachownicą - dodaje.
Przy lotniczym pomniku znalazłaby się także tablica z rysem historycznym wraz z kodem QR ułatwiającym zdobycie dodatkowych informacji o TS-11 w formie cyfrowej.
- Myślę, że to bardzo dobry pomysł. Iskra to jeden z symboli naszego miasta. Tutaj rozpoczęła swoją służbę i tutaj ją zakończyła. Pozwoliła wyszkolić rzeszę pilotów. Jako przewodniczący rady miasta, mieszkaniec Dęblina i żołnierz, mogę powiedzieć, że w pełni taką inicjatywę popieram - mówi Maciej Krygrowski, dębliński samorządowiec.
Kiedy zatem dęblinianie zobaczą w centrum miasta legendarny już odrzutowiec? Według burmistrz Siedleckiej samo przekazanie Iskry to kwestia dwóch miesięcy, a przygotowanie instalacji najpewniej zajmie kilka kolejnych, więc odsłonięcia samolotu możemy spodziewać raczej w drugiej połowie roku.