Sąd aresztował pięć osób, podejrzanych o udział w gangu handlującym narkotykami. W związku ze sprawą zatrzymano kilkanaście osób, w tym żołnierzy z bazy lotniczej w Dęblinie. Podczas akcji zabezpieczono również prawie 20 kg marihuany i amfetaminy.
– Wobec pięciu podejrzanych sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Wśród tych osób nie ma wojskowych – informuje płk Robert Dąbek, zastępca Prokuratora Rejonowego w Lublinie ds. wojskowych. – Podejrzani składali wyjaśnienia i przyznali się do stawianych im zarzutów. Trzech zadeklarowało gotowość dobrowolnego poddania się karze. Wobec dwóch pozostałych takie rozwiązanie jest niemożliwe, ze względu na wagę stawianych im zarzutów.
Podejrzanym o handel i produkcję narkotyków grozi do 12 lat więzienia. Pozostałe osoby zamieszane w sprawę odpowiedzą przede wszystkim za posiadanie nielegalnego towaru.
Rozbicie grupy to efekt śledztwa, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Lublinie oraz Żandarmerię Wojskową. Mundurowi zatrzymali kilkanaście osób zamieszanych w handel i produkcję narkotyków. Akcję przeprowadzili żandarmi oraz strażnicy graniczni. W ich ręce wpadło 8 żołnierzy i 9 cywili. Podczas akcji zabezpieczono m.in. 18,68 kg marihuany, 1 kg amfetaminy oraz ponad 100 tys. zł i 400 euro.
Wśród zatrzymanych są wojskowi z 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie oraz 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego. Pozostałe osoby, którym postawiono zarzuty to cywile, m.in. mieszkańcy Dęblina. Zatrzymani produkowali i handlowali narkotykami poza terenem jednostek wojskowych – ustalili śledczy.
Nielegalny proceder miał trwać przynajmniej od połowy ubiegłego roku. Sprawa jest rozwojowa. Możliwe są więc kolejne zatrzymania i zarzuty.