

Nawet 5 tys. zł na budowę oczka wodnego albo podziemnego zbiornika na wodę z rynien można dostać z rządowego programu „Moja Woda”. Skorzystać z niego mogą właściciele i współwłaściciele domów jednorodzinnych.

Budżet programu, który ma na celu „łagodzenie skutków suszy w Polsce”, to 100 mln zł. Te pieniądze mają wystarczyć na 20 tys. tzw. instalacji przydomowej retencji.
Można się starać o 5 tys. zł, ale kwota ta nie może być wyższa niż 80 proc. kosztów inwestycji. Pieniądze można wydać na zakup, montaż i uruchomienie instalacji zatrzymującej na posesji wodę.
Chodzi o to, by deszczówka nie była odprowadzana do kanalizacji, rowów odwadniających, na tereny sąsiadujące, ulice, place itp.
Stworzyć można więc instalację, która zebraną z rynien wodę prowadzić będzie do zbiornika nadziemnego, podziemnego, oczka wodnego, instalacji rozsączającej czy innego wykorzystania wody. Czy może to być przydomowy basen?
– Program nie finansuje budowy basenów, czyli zbiorników naziemnych otwartych. Ponadto, ciężko sobie wyobrazić, aby woda do basenu była napuszczana z deszczówki, a to jest wymogiem programu. Natomiast jeśli ktoś posiada np. taki basen wyłączony z użytkowania, to wówczas nie ma przeszkód, żeby go zaadaptować na zbiornik do łapania deszczówki – tłumaczy Marek Wieczerzak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie.
– Szacujemy, że przydomowe inwestycje spowodują zatrzymanie 1 mln metrów sześciennych rocznie w miejscu opadu wody, a więc na prywatnych działkach. To oznacza, że milion metrów sześciennych bardzo cennej wody odciąży kanalizację i zmniejszy ryzyko podtopień w wyniku deszczów nawalnych – podkreśla minister klimatu.
Ministerstwo informuje też, że stworzenie systemu w ramach projektu "Moja woda" nie sprawi, że nieruchomość zostanie zaliczona do śródlądowych wód stojących, a co za tym idzie, prawo jej pierwokupu (o ile oczywiście właściciel będzie chciał ją sprzedać – red.) będzie miał Skarb Państwa.
O środki z programu wnioskować można w Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dokumenty przyjmowane są już od środy. Program trwać ma cztery lata. Do poniedziałku, 6 lipca do godz. 10. w Lublinie wpłynęło 171 wniosków o dotacje. Wnioskowana kwota do dofinansowania to 225,6 tys. zł.
Pracownicy WFOŚiGW uruchomili numery, pod którymi od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-15.30 uzyskać można szczegółowe informacje na temat programu. Numery telefonów: 81 561 21 77, 81 561 21 81, 81 561 21 84, 81 561 21 51, 81 531 79 17.
