Rozgrywki zostały oficjalnie zakończone. Mistrzem Polski został MKS Perła. To 22 tytuł w historii zespołu z Lublina
Przypomnijmy, że rozgrywki zostały oficjalne zawieszone 12 marca, a przyczyną takiej decyzji była epidemia koronawirusa. Od tego momentu wszyscy byli w stanie gotowości do powrotu na parkiety, chociaż z każdym dniem szanse na to malały. Ten stan Superliga zdecydowała się wreszcie przerwać ogłaszając wczoraj zakończenie sezonu. – Zdrowie jest na pierwszym miejscu, dlatego w trosce o zawodniczki, kibiców, przedstawicieli mediów, a także wszystkich, którzy pracują przy organizacji meczów, decydujemy o zakończeniu rozgrywek. Zdajemy sobie sprawę, że wznowienie rywalizacji w tym sezonie byłoby niezwykle skomplikowane, a wręcz niemożliwe. Obecnie drużyny nie trenują i nie wiadomo, kiedy mogłyby wrócić do treningów. A muszą mieć odpowiednio dużo czasu na przygotowanie się do rozegrania meczów w ostatniej fazie sezonu. To dla nas trudna decyzja, ale uważamy, że najlepsza. Wierzymy, że w przyszłym sezonie wszyscy wrócimy na boisko silniejsi. – mówi oficjalnej stronie rozgrywek Marek Janicki, prezes Superligi Sp. z o.o.
Ustalono również, że drużyny zostaną sklasyfikowane według tabeli obowiązującej na dzień 12 marca. Według niej mistrzem Polski został MKS Perła Lublin. Srebro powędrowało do Metraco Zagłębia Lubin, a brąz do KPR Gminy Kobierzyce. Ustalono również, że szeregów Superligi nie opuści żaden zespół, nawet zdecydowanie najsłabszy KPR Ruch Chorzów. – Cieszę się, że jesteśmy na pierwszym miejscu, że byliśmy na nim przez cały okres trwania tego sezonu i że po raz kolejny zdobywamy złote medale. Stało się to w warunkach niecodziennych, ale nie może nam to odebrać radości z mistrzostwa. Możemy być zadowoleni z całego sezonu, nie tylko na polskich parkietach. Przez długi czas trapiły nas kontuzje, a mimo to wciąż byliśmy liderem ligowej tabeli, w pewnym momencie mając nawet 12-punktową przewagę nad drugim zespołem. Dziękuję całej drużynie i każdej zawodniczce z osobna, bo nawet kiedy graliśmy 10-osobowym składem, każda z nich dawała z siebie wszystko. Mieliśmy kilka przełomowych meczów, np. gdy w dziesiątkę wygraliśmy u siebie jedną bramką z KPR Gminy Kobierzyce. Radziliśmy sobie z tymi przeciwnościami i za to mam ogromny szacunek dla dziewczyn. Dziękuję też sztabowi szkoleniowemu, administracji, która pomagała nam w organizacji wyjazdów i prawdziwym kibicom, którzy wspierali nas zawsze wtedy, kiedy było źle. Ich słowa otuchy podnosiły nas na duchu i dawały kopa – powiedział Robert Lis, opiekun Perły. – Pomimo kłopotów, nasze zawodniczki pokazały, że zależy im mistrzostwie i walczyły o nie od początku do końca. Po raz kolejny można tylko składać gratulacje temu zespołowi – mówi prezes MKS, Bogusław Trojan.