Odkręcasz kran, a tam leci słoneczna woda. Samorządy uciekają przed podwyżkami cen prądu i gdzie mogą, montując instalacje fotowoltaiczne. Takie rozwiązania już zastosowano w Łaziskach, a będą w Wilkowie
Inflacja i rosnące ceny to nie tylko problem gospodarstw domowych mieszkańców, ale także samorządów. Te już odczuwają wyższe rachunki za energię elektryczną czy gaz.
Kto może, próbuje zużywać mniej, na przykład dzięki słońcu. W gminie Łaziska wszystkie stacje wodociągowe dostały instalacje fotowoltaiczne.
– W 2021 roku złożyliśmy wniosek w ramach Polskiego Ładu o dofinansowanie wykonania instalacji fotowoltaicznych na terenie stacji wodociągowych w gminie. Został pozytywnie rozpatrzony i otrzymaliśmy pieniądze. Już wszystkie instalacje fotowoltaiczne działają. Ale jeszcze za wcześnie, żeby oszacować oszczędności, o które nam chodziło. Potrzeba około roku, żeby je policzyć. Można przyjąć, że energia z paneli fotowoltaicznych w takim stopniu pokrywa zużycie prądu, że nie odczuwamy podwyżki cen. To ważne zwłaszcza latem, kiedy pobór wody jest największy i największe zużycie – wyjaśnia Radosław Dolak, kierownik Referatu Promocji Gminy, Planowania Przestrzennego i Inwestycji w Łaziskach.
W gminie wodę mieszkańcom dostarcza pięć hydroforni, o różnej mocy, każda z nich dostała projektowaną na jej potrzeby instalację fotowoltaiczną. Panele zostały zamontowane na gminnych działkach.
– Takie rozwiązanie było próbą znalezienia oszczędności, bo już wiosną było wiadomo, że ceny energii bardzo idą w górę, a hydrofornie dużo jej zużywają. Instalacje fotowoltaiczne nie pokryją zapotrzebowania w stu procentach, ale i to odczujemy w budżecie – dodaje kierownik.
Wkład własny Łazisk w przedsięwzięcie to około 50 tys. złotych.
– W tym roku w instalacje fotowoltaiczne zostaną wyposażone obie nasze stacje poboru wody w Lubomirce i Rogowie. Szacujemy, że pokryją prawie całe zapotrzebowanie hydroforni na energię elektryczną. Wcześniej, bo przed 1 września powinna się zakończyć termomodernizacja budynku szkoły podstawowej w Wilkowie. Przy okazji będzie rozbudowana instalacja fotowoltaiczna. Dzięki niej wystarczy energii dla całej szkoły, a może będzie jej nawet więcej niż potrzebuje placówka – wylicza Daniel Kuś, wójt gminy Wilków, pytany, czy gmina prowadziła, a może właśnie realizuje inwestycje, których efektem będą niższe rachunki.
Ocieplanie stropu i ścian siedziby podstawówki, do której razem z oddziałami przedszkolnymi chodzi około 200 dzieci, to ważne przedsięwzięcie. Ma pozwolić na mniejsze zużycie gazu potrzebnego do ogrzania klas i korytarzy. Jak wyliczają władze gminy, litr gazu przed agresją Rosji na Ukrainie kosztował 1,70 zł, w lutym po wybuchu wojny: 3 zł. Ile dostawcy będą chcieli teraz, a gmina właśnie przygotowuje przetarg na dostawę, nie wiadomo.
– To by był cud, gdyby termomodernizacja dała takie oszczędności, żeby na rachunkach nie było widać podwyżki cen paliwa – komentuje wójt, choć władze zabierając się za szkolną inwestycję, bardzo na to liczyły.
W planach jest też poprawa efektywności energetycznej budynku Urzędu Gminy w Wilkowie.
Na wszystkie przedsięwzięcia gmina dostała dofinansowanie z programów wspierających efektywność energetyczną i gospodarkę niskoemisyjną.