W pierwszej serii gier grupy czwartej tylko jednemu zespołowi z naszego regionu udało się zgarnąć komplet punktów. Orlęta Spomlek efektownie rozpoczęły nowy sezon, bo w Sieniawie pokonały tamtejszego Sokoła aż 4:0.
Piłkarze Mikołaja Raczyńskiego odważnie rozpoczęli zawody, ale szybko do głosu doszedł także Sokół. Dlatego początek był wyrównany. Tuż po pół godzinie gry Arkadiusz Maj wpakował piłkę do siatki, ale sędziowie uznali, że napastnik był na pozycji spalonej i nadal było 0:0.
180 sekund później już nikt nie miał wątpliwości, że biało-zieloni otworzyli wynik. Po akcji Patryka Szymali to właśnie Maj strzelił pierwszego gola. Dosłownie kilka chwil później napastnik Orląt świetnie rozegrał akcję z Maciejem Filipowiczem i ten drugi podwyższył prowadzenie przyjezdnych.
Po zmianie stron Sokół jeszcze powalczył, ale po godzinie gry z czerwoną kartką boisko musiał opuścił Kacper Drelich. Ekipa z Radzynia Podlaskiego błyskawicznie wykorzystała grę w przewadze. Z rzutu wolnego uderzał Szymala, a bramkarz odbił piłkę wprost do Karola Rycaja, który głową podwyższył wynik.
W samej końcówce goście cały czas walczyli o kolejne trafienie i udało się w 89 minucie, kiedy rezultat ustalił Piotr Ćwik. Asysta powędrowała na konto Filipowicza, który centrował z narożnika boiska. A to oznaczało bardzo udaną inaugurację dla zespołu trenera Raczyńskiego. Za tydzień Orlęta zagrają u siebie z Tomasovią.
Sokół Sieniawa – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 0:4 (0:2)
Bramki: Maj (35), Filipowicz (37), Rycaj (63), Cwik (89).
Orlęta: Rosiak – Chaliadka, Chyła, Kamiński, Szymala, Mnatsakanyan (60 Ćwik), Skrzyński (69 Korolczuk), Koszel (75 Bożym), Filipowicz, Rycaj (69 Bryja), Maj (75 Kołtunowicz).
Czerwona kartka: Drelich (Sokół, 60 min, za faul).
Sędziował: Łukasz Szczotko (Lublin).