Kilkadziesiąt tysięcy cofniętych wypłat świadczenia 500 plus. Wygaszane świetlice dla dzieci. Zapowiedź płacenia za darmowy dziś kąt. Tak dziś wygląda sytuacja uchodźców z Ukrainy.
Pani Darya mieszkała koło Kijowa, w Lublinie jest od marca. – Mąż córki jest tu kierowcą. Przyjechałyśmy kiedy zaczęła się wojna. Ja, córka i dwie wnuczki. Jedna 13 lat, druga 8 – opowiada kobieta. Na pytanie czy zostanie tu na zawsze wzrusza ramionami: – Młodzi by chcieli, ale ja chcę wrócić.
Pani Darya jest jedną z tysięcy ukraińskich uchodźców w Lublinie. A ilu jest ich dokładnie? ZUS wie, że w województwie lubelskim jest 12,1 tys. ubezpieczonych Ukraińców. Ilu z nich to uchodźcy, nie wiadomo. Lubelski Urząd Wojewódzki twardych danych też nie ma.
– W systemie PESEL na dzień 2 listopada widnieje 66 tys. osób. 70 proc. to kobiety – informuje Agnieszka Strzępka, rzeczniczka prasowa wojewody lubelskiego.
Nie wiadomo jednak, ile z tych osób zostało na terenie województwa lubelskiego.
– Był w naszej szkole Maksym. Chodził do drugiej klasy z moją córką. Przyjechał do Polski w marcu albo kwietniu – wspomina pani Monika. Dodaje, że chłopiec chodził do szkoły krótko. – Kiedy dojechało więcej osób z jego rodziny, wyjechali, chyba do Wrocławia.
Minister rodziny i polityki społecznej podaje, że w całej Polsce na uproszczonych zasadach zatrudniania, pracuje ok. 650 tys. obywateli Ukrainy.
Gdzie są te dzieci?
W kwietniu Unia Metropolii Polskich oceniła, że w Lublinie jest ponad 68,4 tys. Ukraińców, w tym 16,9 tys. dzieci. Stanowili wówczas 17 proc. spośród liczącego 406 982 mieszkańców Lublina. W czterdziestu gminach tworzących tzw. Lubelski Obszar Metropolitalny, żyło (bez Lublina) kolejnych 18,7 tys. Ukraińców.
Te dane miało zweryfikować rozpoczęcie roku szkolnego. Po liczbie posłanych do szkół dzieci miało być wiadomo, ilu jest uchodźców w Lublinie.
– Spodziewamy się, że we wrześniu liczba ukraińskich uczniów wzrośnie co najmniej dwukrotnie – mówił w czerwcu zastępca prezydenta miasta Mariusz Banach. Wtedy w szkołach było 1720 ukraińskich uczniów.
1 września naukę w lubelskich szkołach zaczęło mniej - 1684. Liczba ukraińskich przedszkolaków spadła z 409 do 347.
Banach szacował, że połowa uchodźców to dzieci.
– My ich nie widzimy w systemie. Trochę nas to zjawisko martwi. Tłumaczymy to trochę nauczaniem zdalnym prowadzonym przez szkoły ukraińskie, ale też dajemy sobie czas na to, żeby tych dzieci poszukać – mówił tuż przed pierwszym dzwonkiem.
Uczniów z Ukrainy coraz mniej
Najnowsze dane wskazują, że w jednostkach oświatowych prowadzonych przez miasto jest 1922 dzieci i młodzieży z Ukrainy.
– W tym 373 przedszkolaków, 1355 uczniów klas I-VIII, 109 uczniów LO, 42 - techników, 19 branżowej szkoły I stopnia, 15 uczniów w szkole muzycznej i 8 korzystających z zajęć specjalistycznych. W placówkach oświatowych prowadzonych przez inne podmioty kształci się 356 osób będących uchodźcami z Ukrainy – precyzuje Mariusz Banach.
Dodaje, że od marca w szkołach pracują pedagodzy z Ukrainy mający pomagać zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom oraz polskim nauczycielom.
– Dzięki ich kontaktom ze środowiskiem Ukraińców, którzy przebywają w Lublinie w związku z wojną w ich kraju wiemy, że znacząca liczba dzieci podlegających obowiązkowi nauki korzysta z nauki zdalnej w systemie ukraińskim. Wynika to z tego, że większość rodzin nie planuje dłuższego pobytu w Lublinie i zakłada szybki powrót do Ukrainy. Do naszych szkół uczęszczają głównie dzieci i młodzież, których rodzice już podjęli decyzję o pozostaniu w Polsce na dłużej. Dodatkowo, obserwujemy dużą rotację wśród uczniów, mimo, że ich liczba utrzymuje się na względnie tym samym poziomie – zaznacza zastępca prezydenta.
Zajęcia dla niewielu
Wróćmy na chwilę do pani Daryi. – Córka znalazła pracę w hurtowni AGD. Wnuczki chodzą do szkoły, a od godz. 18 codziennie mają zajęcia z nauczycielem z Ukrainy przez internet. Dobrze się tu czują. Raczej już nie wrócą na Ukrainę – mówi kobieta.
To, że gości z Ukrainy w Lublinie jest mniej widać choćby po organizacji zajęć dla dzieci. Taką świetlicę prowadziło Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. – Ze względu ma mała ilość dzieci punkty w Lublinie zostały skonsolidowane – podaje TPD, a zajęcia są prowadzone w Centrum Kultury.
Centrum Kultury w Lublinie, gdzie działa Dziki Pokój, w październiku odwiedzało dziennie 7 osób. W październiku 2022 do świetlicy w DDK Węglin przychodziło tygodniowo od 8 do 12 dzieci ukraińskich. Wspomniana świetlica Towarzystwa Przyjaciół Dzieci działała przez osiem miesięcy.
Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin wylicza frekwencję w październiku: – W pierwszym tygodniu 13 dzieci, w drugim tygodniu 22 dzieci, w trzecim tygodniu 11 dzieci, w czwartym - 18 dzieci.
Uchodźców tylko 5 proc.
Na granicy nie ma już śladu po ogromnym ruchu z początków wojny. Straż Graniczna podaje, że od 24 lutego – a tego właśnie dnia Rosja zaatakowała Ukrainę – do Polski wjechało 7,472 mln osób z Ukrainy.
2 listopada było to 24 tys. osób, z tego samego dnia z Polski wyjechało 19,6 tys. zł. 31 października 2022 wjechało 20 tys. osób, a wyjechało ponad 24 tys.
Nie każdy z przyjeżdżających jest uchodźcą. Wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker podał ostatnio, że o tylko 5 proc. z nich podaje się za uchodźców.
Kto stracił 500 plus
Po wybuchu wojny szybko zmieniono polskie przepisy i na ich mocy uchodźcom przysługują wszystkie świadczenia socjalne jak 500 plus i rodzinny kapitał opiekuńczy (12 tys. na dziecko). Od maja tego roku do maja 2023 prawo do zasiłku 500 plus otrzymało 440 tysięcy ukraińskich rodziców lub opiekunów.
Jednak nie wszyscy pobierają pieniądze, bo co piąty już takie prawo stracił. To wynik ZUS-owskich kontroli. Urzędnicy wyrywkowo wzywali uchodźców w celu wyjaśnienia swojej sytuacji. Dodatkowo ZUS otrzymuje dane od Straży Granicznej, która informuje urzędników, kto wyjechał z Polski na dłużej niż 30 dni, a to podstawowy warunek, żeby pobierać świadczenie.
– Na 440 tys. przyznanych świadczeń 500 plus na okres świadczeniowy 2022/2023 i 18 tys. rodzinnych kapitałów opiekuńczych przyznanych obywatelom Ukrainy wstrzymaliśmy wypłatę świadczeń dla ponad 80 tys. obywateli Ukrainy z uwagi na nieprzebywanie w Polsce – podał ostatnio rzecznik prasowy ZUS Paweł Żebrowski. Dodał, że podstawą odebrania świadczenia są także „informacje od osób trzecich o wyjeździe obywatela Ukrainy z Polski”.
Będą musieli płacić
Rząd zamierza zmienić prawo. Już przyjął projekt jego nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Zgodnie z nowymi zapisami osoby przebywające w miejscach zbiorowego zakwaterowania (to remizy strażackie, hale sportowe czy parafie) od 1 lutego 2023 r. będą pokrywali część kosztów pobytu.
Uchodźcy, którzy będą w Polsce ponad 120 dni, będą musieli zapłacić połowę kosztów, ale nie więcej niż 40 zł dziennie za osobę.
Od 1 maja 2023 r. uchodźcy, którzy będą w Polsce od 180 dni, pokryją 75 proc. kosztów, ale nie więcej niż 60 zł za osobę dziennie.
Nie będą płaciły osoby niepełnosprawne, dzieci, osoby w wieku emerytalnym, kobiety w ciąży, dorośli wychowujący dziecko do 1. roku życia, opiekunowie co najmniej trojga dzieci. Z opłat mają być zwolnieni też znajdujący się w trudnej sytuacji (ocenią to urzędnicy wojewody).
– Aktualnie na terenie województwa lubelskiego jest 250 obiektów zbiorowego zakwaterowania – informuje rzeczniczka wojewody. Jest tam miejsce dla ok. 7200 osób, ale nie wszystkie są zajęte. – Na stan z 2 listopada to zajętych jest 4400 – dodaje Agnieszka Strzępka.
Co się zmieni?
W samym Lublinie sześć takich miejsc prowadzi samorząd.
– Obecnie przebywa w nich 756 osób. Poza miejscem noclegowym mają zapewnione bezpłatne pełne wyżywienie, środki higieniczne, a także opiekę medyczną i wsparcie psychologiczne, czy zabawki i artykuły dla dzieci – wyjaśnia Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta i jednocześnie prezydencki pełnomocnik ds. pomocy obywatelom Ukrainy uciekającym przed działaniami wojennymi.
Nie chce oceniać, jak zasada odpłatności zmieni sytuację uchodźców.
– Projekt nowelizacji w tym zakresie jest w przygotowaniu. Wydaje się, że zawiera zbyt ogólne sformułowania zwłaszcza w zakresie kryteriów dotyczących zwolnień z odpłatności czy kwestii technicznych związanych z ich pobieraniem – zaznacza.