Kolejny świetny występ Aleksandry Mirosław. Dla zawodniczki KW Kotłownia triumf w Stanach Zjednoczonych był już trzecim w tym sezonie, jeżeli chodzi o zawody z cyklu Pucharu Świata. Wcześniej lublinianka okazała się najlepsza podczas zawodów w Seulu i Dżakarcie.
Dwukrotna mistrzyni świata i Europy, rekordzistka globu we wspinaczce sportowej na czas, odpaliła już w kwalifikacjach, w których okazała się najlepsza.
W 1/8 finału Mirosław pokonała Niemkę Franziskę Ritter, a w ćwierćfinale była szybsza od reprezentantki Indonezji Nurul Iqamah. W półfinale Polka pokonała Chinkę Lijuan Deng.
A przy okazji decydującej rozgrywki Mirosław zmierzyła się z kolejną zawodniczką z Indonezji Desak Made Rita Kusuma Dewi, która w ćwierćfinale okazała się lepsza od Natali Kałuckiej.
Lublinianka rywalizowała z Indonezyjką w poprzednim finale w Dżakarcie - górą była Polka. W USA w decydującym biegu Mirosław pokonała ściankę w czasie 6,43 sekundy, o 0,39 sekundy szybciej niż rywalka. Trzecia była Deng. Najlepszy wynik nasza zawodniczka osiągnęła za to w półfinale, kiedy mogła się pochwalić rezultatem 6,39.
Kolejne zawody PŚ odbędą się 2-4 czerwca w Pradze. Jednak główną imprezą sezonu będą mistrzostwa świata w Bernie, w sierpnia. W Szwajcarii będzie można wywalczyć kwalifikację olimpijską – to cel naszej zawodniczki.