Antonina Szymańska z AZS UMCS Optima zajęła drugie miejsce w rozgrywanym w Łomży trzecim turnieju Grand Prix Polski seniorek i seniorów
Popularna „Tosia” w dobrym stylu rozprawiła się z trzema rywalkami zanim w półfinale stanęło naprzeciwko Klaudii Kusińskiej. Lublinianka miała z rywalką rachunki do wyrównania. W pierwszym turnieju Grand Prix przegrała z nią 2:4. Tym razem nie pozostawiła żadnych wątpliwości, kto bardziej zasłużył na wygraną. Szymańska rozbiła przeciwniczkę do zera. W poszczególnych setach pozwoliła jej zdobyć odpowiednio: siedem, osiem, siedem i osiem „oczek”. W najważniejszym pojedynku tenisistka AZS UMCS Optima zmierzyła się z rozstawioną, z numerem jeden Katarzyną Grzybowską. Górą tym razem była rywalka i to w stosunku 4:0, ale zawody nie były aż tak jednostronne, jak wskazuje na to końcowy rezultat.
– Postawa Tosi nie była niespodzianką, bo przecież jest ona nadal aktualną wicemistrzynią Polski w grze pojedynczej. To raczej sygnał, że nadal należy do tej czołówki. Zagrała w Łomży bardzo dobry turniej i widać, że jest w świetnej formie. Cieszy nas to, bo w lutym czekają nas aż trzy spotkania ligowe i liczymy, że uda się poprawić nasz dorobek punktowy – przyznaje Marcin Pawlak, kierownik klubu z Lublina. Dodaje także, że chociaż Szymańska przegrała z Grzybowską 0:4 (-6, -11, -7, -9), to pokazała się z dobrej strony. – Naprawdę i w tym przypadku Tosia powalczyła z przeciwniczką. Przegrała, ale uważam, że i tak może być zadowolona ze swojej postawy.
Podczas zawodów w Łomży 21 miejsce wywalczyła także kolejna zawodniczka Akademiczek – Sylwia Pawlak. Obie reprezentantki AZS UMCS Optima uzyskały także przepustki do Indywidualnych Mistrzostw Polski.