Piłkarze III ligowej Avii Świdnik długo prowadzili w starciu z JKS 1909 Jarosław, ale ostatecznie zeszli z boiska bogatsi o ledwie jeden punkt. Tym samym niejako powtórzyła się sytuacja z poprzedniej kolejki, gdy zespół trenera Jacka Ziarkowskiego w końcówce dał się ograć Podhalu Nowy Targ.
Sobotnie starcie pomiędzy zespołem Avii i ekipue dobrze znanego na Lubelszczyźnie Mariusza Sawy zapowiadało się niezwykle ciekawie. Oba zespoły plasują się bowiem w środkowej strefie tabeli, a ewentualna wygrana pozwoliłaby zarówno świdniczanom, jak i drużynie z Podkarpacia doskoczyć nieco do ścisłej czołówki.
Po pierwszej bezbramkowej połowie drugą część spotkania zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Tuż po wznowieniu gry w 46 minucie na listę strzelców wpisał się Wojciech Białek. Przyjezdni, zmuszeni do gonienia wyniku zaczęli z każdą minutą coraz śmielej atakować bramkę Łukasza Gieresza. Jednak nadal nie byli w stanie zmienić w wyniku. W 78 minucie Wojciech Białek stanął przed znakomitą szansą na podwyższenie prowadzenia, ale jego strzał z rzutu karnego obronił Andrzej Mikus.
Gdy wydawało się, że niewykorzystana „jedenastka” nie będzie mieć wpływu na końcowy wynik spotkania goście w 94 minucie po strzale głową Patryka Wilka doprowadzili do wyrównania i mogli się cieszyć bo rzutem na taśmę wywieźli ze Świdnika jeden punkt.
MKS Avia Świdnik – JKS 1909 Jarosław 1:1 (0:0)
Bramki: Białek (46) – Patryk Wilk (90+4)
Avia: Gieresz – Herda, Maciejewski, Mazurek, Kazubski (74. Jeleniewski) – Wołos (36. Skowroński), Orzędowski, Piekarski, Czułowski (46. Bogusz), Dikij – Białek (90+1.Sołdecki)
JKS: Mikus – Gliniak, Daszyk, Wilk, Aab – Kaganek, Kłusek, Kycko, Raba, Surmiak – Hass
Żółte kartki: Kazubski, Dikij, Orzędowski – Gliniak
Sędziował: Rafał Sawicki (Tarnobrzeg).