Po udanej inauguracji i zwycięstwie nad Karpatami Krosno piłkarze świdnickiej Avii ponownie zgarnęli trzy punkty.
Od początku meczu obie ekipy nie forsowały tempa, ale groźniejsi byli gospodarze. Akcje Pawła Pranagala i jego kolegów najczęściej kończyły się jednak na "szesnastce” rywali. W 35 min prowadzenie graczom z Boguchwały dał Bartłomiej Karwat. Radość przyjezdnych nie trwała jednak długo. Już w 40 min strzałem w samo okienko wyrównał Damian Rusiecki. Do przerwy tempo nie było zbyt zawrotne, ale po zmianie stron zawody wyraźnie się rozkręciły.
Po godzinie gry Wojciech Białek uderzał głową z bliskiej odległości, ale jego strzał ręką na linii bramkowej zatrzymał Mirosław Iwanowski. W efekcie, arbiter podyktował rzut karny, a zawodnik gości dostał drugi żółty kartonik i musiał opuścić boisko. Z jedenastu metrów do siatki trafił Białek, zdobywając swojego trzeciego gola w tym sezonie. Goście nie zamierzali jednak składać broni. Co więcej, wyrównanie przyszło już po kilku minutach. Z pomocą przyszedł rywalom...Karol Kurzępa, który po dośrodkowaniu Grzegorza Woźniaka wrzucił sobie piłkę do siatki.
(lukisz)