Filip Luberecki trafił do Motoru w zimie 2023 roku z Escoli Varsovia. 19-latek systematycznie robi postępy i nie ma co ukrywać, że na pewno przyciąga uwagę większych klubów. Jego umowa z lubelskim klubem obowiązuje do 31 grudnia 2025 roku. Żółto-biało-niebiescy od jakiegoś czasu chcą jednak kontrakt przedłużyć
O tym, że Motor rozmawia z agentem Lubereckiego można było usłyszeć już w lecie. Były dyrektor sportowy Michał Wlaźlik w swoich mediach społecznościowych informował, że rozmowy trwają.
Od tamtej pory nie doszło jednak do podpisania nowego kontraktu. W niedzielę Zbigniew Jakubas, czyli większościowy udziałowiec i prezes beniaminka PKO BP Ekstraklasy przyznał, że chce, aby młody piłkarz zarabiał więcej.
– Jeżeli dojdziemy do porozumienia z agentem, to wynagrodzenie urośnie od 1 lipca. Jak u Piotra Ceglarza, Bartosza Wolskiego czy Michała Króla. To nie jest fair, żeby zawodnicy, którzy są w klubie dłużej zarabiali 1/5 tego, co piłkarz z nowego kontraktu. W tej chwili chcemy poprawić umowę Filipa Lubereckiego, bo gra bardzo dobrą piłkę, jest topowym zawodnikiem, a ma jeszcze poprzedni kontrakt. Musimy jednak ustalić z agentem pewne reguły. Jeżeli się traktuje zawodników sprawiedliwie, to oni tak samo traktują klub. To nie jest tylko pionek biegający po boisku – przyznał podczas rozmowy w Lidze+ Extra na antenie Canal Plus Sport prezes Jakubas.
„Luberek” do tej pory rozegrał 58 meczów w koszulce Motoru. Strzelił w nich jednego gola i zanotował siedem asyst. W tym roku zadebiutował również w reprezentacji Polski do lat 20. Ostatnio miał okazję zagrać nawet przeciwko Anglii i Włochom. W meczu z tym pierwszym rywalem zdobył nawet bramkę.