FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
Azoty Puławy chcą rozgrywać swoje mecze w hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. Takiej jaka jest np. w Lublinie
Spotkanie Azotów Puławy z mistrzem Polski Vive Tauronem Kielce, które po raz drugi w historii rozegrano w hali Globus w Lublinie, okazało się przemyślanym rozwiązaniem marketingowym, jak też sportowym. Obejrzało je nawet 4500 widzów, którzy w nadkomplecie stawili się na trybunach. Puławianie przegrali 25:29, ale podjęli walkę z utytułowanym rywalem i nie muszą wstydzić się swojej postawy. Postawy nie, ale infrastruktury… już tak.
O co chodzi? Oczywiście o puławską halę MOSiR przy al. Partyzantów 11, w której na co dzień trenują i rozgrywają swoje mecze w superlidze piłkarze ręczni Azotów Puławy. Obchodzący w ubiegłym roku jubileusz 10-lecia występów w najwyższej klasie rozgrywkowej klub sprawił sobie, kibicom i miastu Puławy miły prezent zdobywając brązowy medal mistrzostw Polski. Ten historyczny sukces puławianie świętowali w hali nazywanej złośliwie przez wielu „puławskim kurnikiem”. Trener Ryszard Skutnik i zawodnicy, jak też prezes Jerzy Witaszek, mogą żałować, że ich radości z wywalczenia pierwszego w rozgrywkach seniorskich medalu nie mogli obejrzeć kibice w całej Polsce, jak też poza jej granicami. Powód? Oczywiście puławska hala. Ten obiekt jest na tyle mały, że nie można z niego przeprowadzić transmisji telewizyjnej. Pogoń Szczecin, z którą Azoty walczyły w maju o brąz doczekały się już nowej hali. Azoty Arenę, która została oddana do użytku 1 sierpnia 2014 roku, mogliśmy podziwiać podczas transmisji z pierwszego meczu o brązowy medal, wygranego przez puławian.
Azoty Puławy to obecnie jeden z dwóch klubów superligi piłkarzy ręcznych, który nie ma hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. Drugim jest Gwardia Opole. Nowych klimatyzowanych obiektów doczekały się, i to nie tak dawno Orlen Wisła Płock, Pogoń i Zagłębie Lubin. Outsider rozgrywek Śląsk Wrocław niektóre swoje mecze rozgrywa w hali Orbita, która nie tak dawno gościła najlepsze europejskie zespoły podczas mistrzostw Starego Kontynentu.
Puławski klub może niebawem mieć dodatkowy problem. Związek Piłki Ręcznej w Polsce planuje powołanie spółki organizatorskiej, która zajmie się utworzeniem ligi zawodowej (LZ). – To kwestia kilku dni, kiedy rozpoczną się procedury zmierzające do utworzenia LZ. Niewykluczone, że spółka, która będzie zarządzać LZ postawi wymagania co do hal, w których będą rozgrywane mecze. A wówczas klub z Puław stanie przed poważnym problemem – mówi Bogusław Trojan, Komisarz Ligi ZPRP.
– Przydałaby się nam hala z prawdziwego zdarzenia – mówi reprezentacyjny rozgrywający Azotów Puławy Piotr Masłowski. – Gram w Azotach już piąty sezon i cały czas słyszę, że tylko się o niej mówi. Naprawdę nic z tego nie wynika.
Potrzebę budowy nowego, większego obiektu widzą także kibice. Jesienią powołany został „Komitet Społeczny KS Azoty Puławy Ambasadorem Miasta. Nowa hala dla Puław”. – 29 stycznia złożyliśmy w Urzędzie Miasta projekt uchwały obywatelskiej w sprawie potrzeby budowy nowej hali w naszym mieście. Podpisało się pod nim 1300 osób, przy wymaganych 250. Chcemy również spotkać się z radnymi i przekonać ich o słuszności naszego projektu – tłumaczy reprezentujący Komitet Grzegorz Sierocki.