![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![FOT. MACIEJ KACZANOWSKI](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2016/2016-06/a7417d3260bfa1e60219ac94604ca52f.jpg)
Tytani Lublin zaliczyli kolejną porażkę. Tym razem lepsi byli zawodnicy AZS Silesia Rebels
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Tym razem jednak lublinian stać było na wyrównaną walkę przez całą pierwszą połowę. Co więcej, po dwóch kwartach nawet prowadzili 7:3. Punkty dla gości zdobył Mateusz Majewski, który wykorzystał dobre podanie Andrzeja Jakubca. Gospodarze byli w stanie odpowiedzieć na to zagranie jedynie celnym kopnięciem Benjamina Bołdysa.
Dramat Tytanów rozpoczął się dopiero po przerwie. Już w pierwszej serii ofensywnej przyłożenie zaliczył Bołdys, a później przyłożenia zaliczyli jeszcze Aleksander Mieruszyński, Marcus Ruffin i Artu Loncierz. – Przespaliśmy pierwszą połowę meczu. W szatni trener Klimczak zmotywował nas, co było widać w drugiej połowie. Wielki szacunek należy się drużynie z Lublina, która pomimo wąskiego składu, przez cały mecz grała twardy futbol – powiedział na www.plfa.pl Aleksander Mieruszyński, linebacker AZS Silesia Rebels.
– Zdecydowanie był to mecz walki, o czym świadczy wynik po pierwszej połowie, która zakończyła się naszym zwycięstwem. W przerwie w szatni Rebels musiało paść kilka męskich słów, gdyż nasi rywale zaczęli grać agresywniej w defensywie. To ewidentnie wytrąciło nas z równowagi, co w połączeniu z naszymi błędami indywidualnymi zadecydowało o końcowym wyniku – skomentował po meczu na www.plfa.pl Andrzej Jakubiec, rozgrywający Tytanów.
W innym, weekendowym meczu Tychy Falcons wygrały z Kraków Kings 52:14.
AZS Silesia Rebels – Tytani Lublin 30:7 (0:0, 3:7, 13:0, 14:0)
Tytani: Paprota, Jakubiec, Grosman, Majewski, Dmytrak, Włodarczyk, Żukowski, Krzyżanowski, Bogdański, Mazurek, Daniec, Guzal, Kiciński, Frąc, Czeranowski, Szabelski, Piędzia, Wójcik, Lewikowski, Michalski, Burył, Szymański, Dąbkowski.
Widzów: 300.