

Starcie z Pogonią Siedlce będzie przedostatnim meczem lubelskich rugbystów w tym roku.

Gospodarze to aktualnie pierwsza drużyna grupy A. Siedlczanie wyprzedzają w klasyfikacji mistrza Polski Budowlanych Łódź o dwa punkty. Pogoni marzy się wywalczenie jesienią Pucharu Polski i dlatego zrobi wszystko, aby nie stracić prowadzenia.
Lublinianie przekonują się boleśnie jak wielka jest różnica w poziomie sportowym między Ekstraligą i I ligą. Jako beniaminek najwyższej klasy rozgrywkowej Budowlani przystępowali do jesiennej rywalizacji z ambitnymi celami. Pierwszym było ogranie z najlepszymi, drugim zdobycie doświadczenia.
Dotychczasowe mecze pokazały jak jeszcze wiele pracy musi wykonać piętnastka z ul. Krasińskiego aby odnosić sukcesy. Jak na razie nie udało się wygrać choćby raz, konto punktowe jest zerowe. – Nie wpływa to pozytywnie na zawodników – przyznaje trener Więciorek. – Dobrze byłoby coś ugrać. Nie chcemy jednak składać pustych deklaracji. W Siedlcach na pewno będziemy walczyć o korzystny rezultat. Nie pojadą z nami Ukraińcy, którzy w tym terminie mają ważny mecz w swojej lidze. Z Anglii przyleci za to Piotr Wiśniewski.
W pierwszym spotkaniu z Pogonią w Lublinie Budowlani przegrali 10:29. Punkty dla lubelskiej drużyny zdobyli wówczas Wojciech Król i Oleksandr Lesczczenko, obaj po pięć.