To się nazywa udana inauguracja! Wisła Puławy w debiucie nowego trenera Adama Buczka wygrała arcyważny, wyjazdy mecz z Bytovią Bytów 1:0. Bohaterem spotkania został niezawodny Sylwester Patejuk, dla którego była to dziewiąta bramka w sezonie
W pierwszej połowie obie drużyny koncentrowały się przede wszystkim na tym, żeby nie stracić gola. Więcej z gry mieli gospodarze, ale Andrzej Witan nie miał zbyt wielu okazji do interwencji.
Od razu po zmianie stron zrobiło się ciekawiej. Już w 50 minucie miejscowi kilka chwil cieszyli się z objęcia prowadzenia. Ich radość przerwał jednak sędzia, który nie uznał bramki Frana Gonzaleza ze względu na pozycję spaloną. Hiszpan dobrze znalazł się w polu karnym Dumy Powiśla po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Kolejne minuty to przewaga Bytovii, która próbowała szczęścia przede wszystkim po strzałach z dystansu. Efektu bramkowego jednak nie było. W 66 minucie z dobrej strony pokazał się debiutujący w Wiśle Mariusz Idzik. Ładnie pognał skrzydłem, ograł jednego z rywali, ale w polu karnym został już zatrzymany.
Puławianie zaczęli się rozkręcać i niedługo później mieli najlepszą okazję na gola. Jakub Smektała uderzał głową, ale świetnie spisał się bramkarz Bytovii. Po chwili przyjezdni dopięli swego. Sylwester Patejuk, który pojawił się na boisku dosłownie kilkadziesiąt sekund wcześniej okazał się najsprytniejszy w polu karnym gospodarzy i po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i sporym zamieszaniu huknął na bramkę. Piłka odbiła się od poprzeczki i wylądowała w siatce.
Po objęciu prowadzenia drużyna trenera Adama Buczka koncentrowała się na dowiezieniu korzystnego wyniku do końca spotkania. Miejscowi mieli kapitalną okazję na wyrównanie w pierwszej minucie doliczonego czasu gry. Mateusz Klichowicz znalazł się sam przed Witanem, ale bramkarz Dumy Powiśla nie dał się zaskoczyć i nogami obronił strzał rywala. Gospodarze naciskali do końca, ale nie byli już w stanie wyrównać.
– Wracamy z Bytowa z trzema punktami i bardzo się z tego cieszymy. Poza może 15 minutami drugiej połowy myślę, że pojedynek był wyrównany. Po stałym fragmencie gry strzeliliśmy bramkę na 1:0. Trzeba jednak pamiętać, że zespół z Bytowa też miał swoje sytuacje. W końcówce spotkania mogło być 1:1. Taka jest piłka, do końca graliśmy zdyscyplinowani w obronie po strzelonej bramce i dowieźliśmy wynik do końca. Od poniedziałku zabieramy się do pracy przed meczem z Wigrami – oceniał po meczu w Bytowie trener Adam Buczek.
Za tydzień Konrad Nowak i spółka zmierzą się u siebie z Wigrami Suwałki. Początek meczu zaplanowano na godz. 18.
Bytovia Bytów – Wisła Puławy 0:1 (0:0)
Bramka: Patejuk (72).
Bytovia: Bieszczad – Bielak, Cseh, Wróbel – Kamiński, Gonzalez, Wilk (75 J.Bąk), Serafin (87 Wolski), Monterde (46 Mandrysz) – Klichowicz – Ploj.
Wisła: Witan – Hiszpański, Żemło, Pielach, Sedlewski – Smektała, Płonowski (60 Idzik), Maksymiuk, Kolehmainen (81 Cierpka), Darmochwał (70 Patejuk) – Nowak
Żółte kartki: Cseh – Kolehmainen, Smektała, Sedlewski, Nowak.
Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin).