Środowa kolejka sprawiła, że tabela mocno spłaszczyła się, a wyścig o promocję do czwartej ligi zaczyna się praktycznie od nowa. Czołową trójkę, Stal Poniatową, POM Iskra Piotrowice i rezerwy Wisły Puławy, dzieli tylko punkt.
Najbardziej efektowne zwycięstwo odnieśli puławianie, którzy na bocznym boisku lubelskiej Areny rozgromili KS Dąbrowica aż 9:0. Formą błysnął Rafał Lisiecki, który zapisał na swoim koncie hat-tricka. Skuteczność 23-latka nie powinna jednak nikogo dziwić. Lisiecki na co dzień regularnie występuje w drugiej lidze, a mecz rezerw był dla niego tylko jednostką treningową. – Mogliśmy wygrać w jeszcze większych rozmiarach. Zagraliśmy bardzo dobre zawody – tłumaczy Michał Walendziak, trener Wisły II. – Oni grają w tej chwili piłkę nie z tej ligi. To był zdecydowanie najlepszy zespół, z jakim zmierzyliśmy się w tym sezonie – dodał Bogdan Wrona, kierownik Dąbrowicy.
Na pozycję lidera wróciła Stal Poniatowa. Podopieczni Konrada Gołębiowskiego długo męczyli się z Płomieniem Trzydnik Duży, ale ostatecznie zainkasowali komplet punktów. Dotychczasowy lider, POM Iskra Piotrowice, tylko zremisował z Granitem Bychawa.
Mnóstwo emocji było także w Piaskach, gdzie miejscowa Piaskovia zmierzyła się z Ruchem Ryki. Goście, którzy w rundzie wiosennej byli niepokonani, w środę wreszcie znaleźli pogromcę. Podopieczni Pawła Wardy już w 32 min objęli prowadzenie, a do tego przez większość spotkania grali w przewadze, bo z boiska został usunięty Łukasz Muda. Paradoksalnie, to wpłynęło na gospodarzy bardzo mobilizująco, a bohaterem spotkania został Karol Kurzępa. Bramkarz Piaskovii wykorzystał dwa rzuty karne. Po jednym trafieniu dołożyli Tomasz Szklarz i Łukasz Strug. Dla Ruchu w drugiej połowie gola zdobył jedynie Paweł Przybysz. – Ta porażka bardzo nas boli, bo prowadziliśmy grę. Przed przerwą mogliśmy zdobyć jeszcze co najmniej jedną bramkę. Szkoda, że nam się to nie udało – powiedział Paweł Warda. – Pierwsza połowa nie ułożyła się po naszej myśli. W przerwie jednak powiedzieliśmy sobie, że chcemy pokazać charakter. Udało się to, chociaż szkoda, że nasz finisz jest nieco spóźniony – mówi Sławomir Pasierbik, trener Piaskovii.
W meczu sąsiadów w ligowej tabeli, GKS Niemce i Perły Borzechów, padł remis. Goście świetnie rozpoczęli zawody i w osiemnastej minucie objęli prowadzenie. Trzy kolejne trafienia zaliczyli jednak gospodarze. – I wtedy moi podopieczni stwierdzili, że mecz jest już wygrany – powiedział rozgoryczony Mirosław Staniec, trener Niemiec. Piłkarze Perły wykorzystali rozprężenie rywali i doprowadzili do remisu. – Szkoda, że nie udało się wygrać. Prowadziliśmy grę, ale nie potrafiliśmy doprowadzić do groźnych sytuacji – mówi Radosław Stec, opiekun Perły.
Wyniki: GKS Niemce – Perła Borzechów 3:3 (Łoś 43 z karnego, Latek 58, 68 – R. Poleszak 18, H. Poleszak 71, S. Paszkowski 78) * Granit Bychawa – POM Iskra Piotrowice 2:2 (Walęciuk 25, Pietrzak 45 – Gil 51, Baran 82) * Tęcza Bełżyce – Orły Kazimierz 1:4 (Suski 43 – Kleszczyński 31, 38, Miroński 53, Berliński 60) * Iskra Krzemień – Tajfun Ostrów Lubelski 3:1 (Michałek 19, 41, A. Moskal 62 – Damian Maleszyk II 30) * Unia Wilkołaz – LKS Wierzchowiska 3:0 (G. Leziak 25, D. Ściegienny 55, Marzec 75) * Stal Poniatowa – Płomień Trzydnik Duży 3:2 (Pikułą 25, Strug 86, Wyroślak 87 – Nowak 18, Porzuc 58) * Piaskovia Piaski – MKS Ruch Ryki 4:2 (Kurzępa 49 z karnego, 75 z karnego, T. Szklarz 56, Strug 90+1 – W. Kępka 32, Przybysz 67) * KS Dąbrowica – Wisła II Puławy 0:9 (Drapsa 6, Lisiecki 12, 50, 65, Gąska 40, Dudkowski 12, 80, Jóźwicki 60, 86).