W poniedziałek rozpoczęła się druga seria meczów grupowych. Tego dnia zagrają Anglią ze Słowacją, a Polska na Arenie Lublin zmierzy się ze Szwecją (fot. Mirosław Trembecki)
Główni faworyci do zdobycia młodzieżowego mistrzostwa Europy rozpoczęli zmagania od mocnego uderzenia. Zarówno Hiszpanie, Włosi jak i Niemcy wygrali swoje pierwsze mecze grupowe
Naszpikowana gwiazdami światowego formatu „La Roja” dała prawdziwy piłkarski show na stadionie w Gdyni. W zespole z półwyspu Iberyjskiego grają bowiem m.in. tacy zawodnicy jak: Saul Niguez, Gerard Deulogeu, Denis Suarez, Sandro Ramirez i Marco Asensio.
Podopieczni Alberta Celadesa nie dali najmniejszych szans reprezentacji Macedonii, którą rozgromili aż 5:0. Wynik już w 10 minucie otworzył Niguez. Znany z występów w Atletico Madryt pomocnik znakomicie złożył się do strzału z przewrotki, choć trzeba przyznać, że przy jego uderzeniu nie popisał się bramkarz rywali. Kolejną z bramek zdobył Deulofeu. Wychowanek FC Barcelony który poprzedni sezon spędził w AC Milan skutecznie egzekwował rzut karny.
Jednak prawdziwym bohaterem spotkania był Asensio. Jeszcze kilkanaście dni temu Hiszpan pokonał w finale Ligi Mistrzów Gianluigiego Buffona, a teraz czarował swoją grą kibiców zgromadzonych na stadionie w Gdyni. Pomocnik Realu Madryt zdobył trzy bramki, a każda z nich była przecudnej urody. Widać było zresztą, że umiejętnościami i doświadczeniem przerasta przeciwników przynajmniej o dwie klasy. Jeżeli Hiszpanie w kolejnych meczach zagrają z takim samym polotem, mogą nie mieć sobie równych.
Apetyt na wygraną w mistrzostwach mają również Włosi, którzy w pierwszym meczu w Krakowie ograli 2:0 Duńczyków. Spotkanie co prawda przypominało piłkarskie szachy, ale przecież z takiej taktyki od lat znani są gracze z Italii. Gole na wagę wygranej zdobyli w 56 minucie Lorenzo Pellegrini i w 86 minucie Andrea Petanga. Mimo zerowego konta po stronie strat bramkarz Gianluigi Donnarumma nie będzie miał najlepszych wspomnień z tego spotkania. Młody golkiper, który już został okrzyknięty następcą swojego imiennika Buffona niedawno ogłosił , że nie przedłuży kontraktu z AC Milan i rozwścieczył tym kibiców z Mediolanu. Podczas meczu z Krakowie fani siedzący za bramką Włochów rzucali w kierunku Donnarummy podrabiane banknoty. Ale to nie wszystko, bo na płocie zawisła też flaga z wymownym napisem „Dollarumma”. 19-latek wydaje się jednak odporny psychicznie bo całe zamieszanie podczas meczu skwitował wzruszeniem ramion.
Trzecim faworytem trwającego Euro są Niemcy. Zespół nie jest zbudowany na gracz z głośnymi nazwiskami – najgłośniejsze z nich To Max Meyer i Serge Gnabry. I właśnie oni zapewnili swojej drużynie wygraną przeciwko Czechom wygrywając 2:0 dając wyraźny sygnał, że interesuje ich co najmniej półfinał.
bs