FOT. STALKRASNIK.PL
Jeszcze przed świętami kibice Hetmana dostali miły prezent w postaci dwóch nowych zawodników: Kacpra Skrzypka i Damiana Ziółkowskiego. Niewykluczone, że w najbliższych dniach drużyna z Zamościa pozyska dwóch kolejnych graczy
Na razie wiadomo na pewno, że trener Krzysztof Rysak będzie miał do dyspozycji Kacpra Skrzypka, który ostatnio występował w Stali Kraśnik. 22-latek ma wzmocnić rywalizację wśród bramkarzy.
– O wyborze Hetmana zadecydowały ambicje sportowe, walka o awans do trzeciej ligi, która jest tu celem numer jeden. Przy podejmowaniu decyzji kierowałem się świetnymi warunkami w klubie, a także osobą trenera bramkarzy Piotra Trześniewskiego – wyjaśnia Skrzypek cytowany przez klubowy portal wicelidera tabeli.
Z kolei Ziółkowski w rundzie jesiennej reprezentował barwy Huczwy Tyszowce. Na boiskach zamojskiej klasy okręgowej robił furorę, bo zdobył aż 28 bramek, a do tego trafiał w 14 z 15 meczów. Świetną serię przerwał dopiero w ostatniej kolejce.
– Damian to bardziej boczny pomocnik, który najlepiej czuje się na lewej stronie. Dlatego ciągle chcemy pozyskać nowego napastnika – przyznaje Krzysztof Rysak, szkoleniowiec Hetmana. Od dawna numerem jeden na liście życzeń jest Filip Drozd, także ze Stali Kraśnik, który po pierwszej rundzie jest liderem klasyfikacji strzelców z dorobkiem 16 bramek. – Rozmawiamy z Filipem i mamy nadzieję, że w najbliższych dniach wszystko się już ostatecznie wyjaśni – przyznaje trener Rysak.
Problem w tym, że Drozd ma więcej ofert i to z wyższych lig niż czwarta. Od dawna mówi się także o zainteresowaniu ze strony trzecioligowych Orląt Radzyń Podlaski. – Jest kilka ciekawych propozycji, ale na razie nie zaprzątam sobie nimi głowy, skupiam się na tym, żeby odpocząć. Decyzję, gdzie będę grał na wiosnę podejmę w styczniu – mówił nam kilka tygodni temu zawodnik Stali.
Na ile transferów w zimie liczy Hetman? – Mamy dwóch nowych graczy, pozyskamy jeszcze napastnika i środkowego obrońcę. Na tym będziemy chcieli zakończyć ruchy kadrowe. Odszedł od nas jedynie Łukasz Fidler, który wyjechał za granicę. Reszta chłopaków zostaje u nas – przyznaje trener Rysak. I wyjaśnia, że szybkie pozyskanie przez Chełmiankę Mateusza Kompanickiego i Jakuba Niewęgłowskiego nie miało wpływu na przedświąteczne umowy z Ryczkiem i Ziółkowskim. – Wiadomo, że jesteśmy rywalami w walce o to pierwsze miejsce. My jednak od dawna mieliśmy swoje plany, a rywale swoje. Przed nami sporo meczów kontrolnych i całe przygotowania.
Jeżeli chodzi o najbliższe plany zamościan to doszło do drobnej korekty, bo piłkarze mają się zjawić w klubie dzień wcześniej, 9 stycznia. Najpierw dojdzie do spotkania organizacyjnego, a później odbędzie się gierka wewnętrzna.