FOT. PRZEMYSŁAW GĄBKA/GORNIK.LECZNA.PL
Datę 13 sierpnia kibice mieli od dawna zaznaczoną w swoich kalendarzach na czerwono. W sobotę na Arenie Lublin Górnik Łęczna zmierzy się z mistrzem Polski Legią Warszawa. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18
Drużyna trenera Andrzeja Rybarskiego po czterech meczach ligowych nadal czeka na pierwsze zwycięstwo. Zielono-czarni mają nadzieję, że przełomem okaże się wtorkowa wygrana w Pucharze Polski. Górnik pokonał na wyjeździe Miedź Legnica 3:2 i awansował do 1/8 finału tych rozgrywek. – Plusem jest przede wszystkim zwycięstwo. Graliśmy z solidnym rywalem i na pewno po każdym spotkaniu są rzeczy, do których mógłbym się przyczepić. Liczy się jednak, że gramy dalej – wyjaśnia Andrzej Rybarski, trener ekipy z Łęcznej.
Niestety w starciu z Miedzią już w pierwszej połowie kontuzji doznał Radosław Pruchnik. Stoper zielono-czarnych ma stłuczone biodro i nie wiadomo, czy lekarzom uda się go postawić na nogi. Coraz lepiej prezentuje się za to Vojo Ubiparip. Były napastnik Lecha Poznań zdobył gola w meczu z Miedzią i ogólnie mógł być zadowolony ze swojego występu. – Radek Pruchnik jest pod opieką sztabu medycznego i ma szansę na występ. Jeżeli chodzi o Vojo Ubiparipa to powoli dochodzi do siebie i wkrótce powinien być już w optymalnej formie fizycznej – mówi szkoleniowiec Górnika.
Kiedy kibice wspominają poprzednie pojedynki Górnika z Legią, to mają w pamięci przede wszystkim spotkanie sprzed dwóch lat. W grudniu 2014 roku łęcznianie pokonali rywali 3:1. Już po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 3:0. Dopiero w samej końcówce na otarcie łez gola zdobył Ondrej Duda.
Czy w sobotę powtórka jest możliwa? Na pewno zespół Besnika Hasiego jest w trudnej sytuacji. „Wojskowi” właśnie odpadli z Pucharu Polski po porażce z pierwszoligowym Górnikiem Zabrze. Prowadzili 2:0, ale przegrali ostatecznie 2:3. Na dodatek musieli rozegrać aż 120 minut, bo do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Co więcej, na środę zaplanowano pierwsze starcie o Ligę Mistrzów. Stołeczny klub najpierw zagra z irlandzkim Dundalk FC na wyjeździe. Dlatego w sobotę można się spodziewać mocno rezerwowego składu Legii. Pewnie w Lublinie na boiskach Lotto Ekstraklasy zadebiutuje Vadis Odjidja-Ofoe. Angielski Norwich City dwa lata temu zapłacił za Belga pięć milionów euro.
– W ogóle nie patrzymy na sytuację rywali. Bez względu na to, jakim wyjdą składem i tak mają bardzo szeroką i mocną kadrę. My jednak skupiamy się na sobie. Chcemy być optymalnie przygotowani do spotkania i powalczyć o dobry wynik – przekonuje trener Rybarski.
GKS JASTRZĘBIE CZEKA
Wiadomo już, że Górnik w 1/8 finału Pucharu Polski zmierzy się z GKS Jastrzębie. Trzecioligowiec w środę pokonał Radomiaka 2:1. Spotkanie zostanie rozegrane 21 września i odbędzie się na boisku rywali. W przypadku kolejnego awansu drużyna trenera Rybarskiego zmierzy się z lepszym, z pary: Górnik Zabrze – Wigry Suwałki.