W sobotę piłkarzy Górnika czeka sprawdzian z Pogonią Siedlce. Obóz w Uniejowie potrwa do 15 stycznia. Po powrocie zielono-czarni rozegrają jeszcze mecz sparingowy z Wisłą Puławy (18 stycznia w Łęcznej), a następnie wylecą na kolejne zgrupowanie do Hiszpanii.
– Zależy mi na bardzo dobrej wytrzymałości ogólnej, bo to jest podstawa. Wiem, że są różne koncepcje trenerów na ten temat, ale ja mam swoje zdanie i powiem, że jeszcze nigdy nie miałem zespołu, w którym w drugiej połowie sezonu łapałyby kogoś skurcze. Dziewięćdziesiąt czy sto dwadzieścia minut – z tym nigdy nie było u mnie problemu – przekonuje Franciszek Smuda.
Były selekcjoner zimą będzie starał się tchnąć nowego ducha w zespół, który jesienią mocno zawiódł. Rewolucji kadrowej jednak nie będzie. W klubie szykują dwa, trzy poważne wzmocnienia. – Trener powiedział, że potrzebujemy piłkarzy z jakością, więc musimy liczyć się z tym, że wydatki będą większe niż dotychczas – przyznaje prezes Artur Kapelko. – Nie mamy czasu na testowanie. Musimy szukać zawodników już przygotowanych do gry w Ekstraklasie. To muszą być wzmocnienia zespołu, a nie uzupełnienia – dodaje Smuda, który chciałby jak najszybciej mieć skompletowaną kadrę. Póki co o konkretach nic jednak nie słychać.
– Prowadzimy rozmowy, ale poinformujemy o nazwiskach dopiero, gdy je sfinalizujemy. Inaczej cena poszłaby w górę – tłumaczy Zdzisław Kapka, który w środę został nowym szefem skautingu w klubie z Łęcznej.
Ćwiczą indywidualnie
Podczas, gdy pierwszy zespół przebywa na zgrupowaniu w Uniejowie, Slaben Jurisa i Łukasz Mierzejewski trenują indywidualnie w Łęcznej, nadrabiając zaległości po kontuzjach. Razem z nimi ćwiczy także Gerson, który dostał kilka dni wolnego więcej, ze względu na sprawy rodzinne. Brazylijczyk wznowił treningi 12 stycznia.