Solidną zaliczkę z Kielc przywieźli piłkarze Górnika Łęczna. Zielono-czarni pokonali w pierwszym meczu barażowym o awans do Centralnej Ligi Juniorów U-15 Orlęta 4:1. Rewanż zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę o godz. 13
Podopieczni trenera Daniela Ruska lepiej rozpoczęli zawody. Szybko stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje. Jakub Chodun mimo asysty trzech rywali zdołał znaleźć między nimi lukę i wyszedł sam na sam z bramkarzem rywali. Ten dobrze skrócił jednak kąt i nie dał się pokonać. Niedługo później ładnie ze skrzydła w pole karne „wjechał” Piotr Płoch, ale uderzył obok bramki.
Goście wreszcie udokumentowali swoją przewagę w 10 minucie. Kacper Brzyski wywalczył rzut karny i sam bez problemów go wykorzystał. 180 sekund później zrobiło się 0:2. Płoch po dalekim zagraniu od kolegi w sytuacji sam na sam kopnął w kierunku bramki, a sędzia uznał, że obrońca wybijał piłkę już zza linii bramkowej. Orlęta wróciły do gry za sprawą gola po rzucie rożnym. Jeszcze przed przerwą dwubramkowe prowadzenie Górnikowi przywrócił jednak Piotr Romańczuk, który także celnie główkował do siatki rywali po dośrodkowaniu z narożnika boiska.
Po zmianie stron nie brakowało okazji pod obiema bramkami, ale wynik poprawił już tylko Brzyski, który w 55 minucie strzelił na 1:4. A to oznacza, że przyjezdni do rewanżu przystąpią w bardzo dobrych humorach i z dużymi szansami na awans do CLJ. Górnik nie zamierza jednak jeszcze świętować.
– Pojechaliśmy do Kielc nie znając przeciwnika zbyt dobrze. Byliśmy jednak nastawieni ofensywnie. Od początku chcieliśmy narzucić swój styl gry i to się udało, bo po 13 minutach prowadziliśmy 2:0 – mówi Daniel Rusek, trener zielono-czarnych. – Mamy solidną zaliczkę przed rewanżem, ale trzeba pamiętać, że to jest piłka młodzieżowa i różne rzeczy się zdarzają. Bywały spotkania, w którym prowadziliśmy 4:1, a przegrywaliśmy 4:5. Niedzielne zawody musimy potraktować, jak finał. Wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać w dwumeczu. Wiemy już więcej o rywali, ale on o nas także – dodaje szkoleniowiec.
Drugie starcie Górnika z Orlętami zostanie rozegrane na głównej płycie stadionu w Łęcznej. – Wszystko na to wskazuje. Żeby się lepiej przygotować już we wtorek mieliśmy okazję tam ćwiczyć. A w niedzielę będziemy chcieli udowodnić, że zasłużyliśmy na ten awans – wyjaśnia trener Rusek.
Orlęta Kielce – Górnik Łęczna 1:4 (1:3)
Bramki: Gocał (18) – Brzyski (10-z karnego, 55), Płoch (13), Piotr Romańczuk (29).
Górnik: Paszkowski – Czupryn, Duda, Chodun, Tkacz, Brzyski, Paweł Romańczuk, Piotr Romańczuk, Szczerba, Perdun, Zabłotny oraz Latała – Jawidzyk, Bara, Kowal, Matysiak, Płoch, Bałaszek.