Górnik Łęczna pokonał u siebie Gryf Wejherowo 2:1, ale swoją grą nie zachwycił. Trener Franciszek Smuda zdaje sobie sprawę jak wiele pracy go czeka, aby drużyna miała szansę na włączenie się do walki o awans
Nie rzucał Pan słów na wiatr, mówiąc: "Chcę wygrywać mecz za meczem". Minęły trzy dni pracy w Górniku i jest pierwsza wygrana.
– To nie było łatwe zwycięstwo. Dopiero teraz, kiedy mogę uczestniczyć na żywo na ławce podczas meczu, widzę, jakie braki posiadamy. Czeka nas praca od rana do wieczora, a nawet i w nocy. W innym wypadku wiosna będzie dla nas trudna.
Gryf nieźle zaczął mecz, później – po zdobytej bramce przez Górnika – też miał swoje sytuacje.
– Naturalnie, Gryf wyglądał na drużynę bardziej doświadczoną. Oczywiste jest, że muszę poznać lepiej tych chłopaków i już w następnym meczu będzie mi łatwiej ich odpowiednio wkomponować w zespół. Nie ulega jednak wątpliwości, że musimy się poważnie wzmocnić w zimie, jeżeli chcemy jeszcze powalczyć o awans.
Dostrzegł pan jakieś pozytywy u swojej drużyny, oprócz wyniku?
– Nie chcę na gorąco analizować pozytywów, bo było ich niedużo. Mam swoją wizję i pomysł jak ma grać ta drużyną... Pamiętacie jak to było półtora roku temu? To była prawdziwa „muzyka”. Każdy lubił patrzeć na naszą grę. Teraz musimy doprowadzić do tego, by jeszcze raz to powtórzyć. Inaczej kibice nie przyjdą na stadion.
Co było najważniejsze w ciągu pierwszych dni w klubie? Trzeba było podnieść zespół po porażce w Radomiu?
– Przede wszystkim najpierw muszę poznać dobrze wszystkich zawodników będących w kadrze. Przez te kilka dni było o to trudno, ale już mniej więcej wiem, jak powinien wyglądać trzon zespołu. Dodatkowo niektórzy gracze są jeszcze kontuzjowani. Chciałbym, abyśmy do końca roku uzbierali jak najwięcej punktów. Potem trzeba dobrze przygotować się do rundy wiosennej i walczyć. Bo szanse na awans ma jeszcze wiele zespołów.
Najważniejsze, że napastnicy trafiają i są w formie. W niedzielę obaj wpisali się na listę strzelców.
– Ja na nikogo nie narzekam. Wciąż poznaje te drużynę. Może niektóre pozycje trzeba wymienić? Może trzeba kogoś przestawić z jednej strony na drugą? Będę się starał jak najszybciej to rozpoznać. Bardzo znany trener zawsze mi powtarzał, że im szybciej rozpoznasz umiejętności piłkarskie poszczególnych zawodników, tym szybciej będziesz miał wynik.