Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Do inauguracji sezonu pozostało jeszcze dziesięć dni. W przedostatnim sparingu Górnik odniósł skromną wygraną nad Wigrami Suwałki.
Jedyną bramkę zdobył z rzutu wolnego Paweł Bugała, który ma nikłe szanse na miejsce w podstawowej jedenastce.
We wtorek łęcznianie wrócili ze zgrupowania w Ciechanowie, a w wczoraj wyszli na boisko rozegrać mecz kontrolny. Przed przerwą Krzysztof Chrobak wystawił mocniejszy skład, tylko z jednym napastnikiem – Prejuce’m Nakoulmą. A na lewej stronie wystąpili nowi zawodnicy – ukraiński obrońca Lubomir Iwański (po raz pierwszy) oraz Marcin Truszkowski.
Obaj jednak nie zachwycili. Znacznie lepiej, po zmianie stron, zaprezentował się lewy defensor Krzysztof Kazimierczak, mimo że nie jest jeszcze w pełni dysponowany po wcześniejszej kontuzji. W drużynie zabrakło natomiast Sławomira Nazaruka, narzekającego na drobny uraz.]
W pierwszej połowie goście byli wymagającym rywalem. Górnik miał problemy z przedostawaniem się pod bramkę Wigier. Stąd stworzył zaledwie dwie groźne sytuacje, w tym jedną stuprocentową. Jednak Sławomir Mazurkiewicz nie zdołał pokonać głową Przemysława Masłowskiego. Z kolei po drugiej stronie boiska Jakub Wierzchowski był w opałach po strzałach Daniela Ołowniuka i Sebastiana Świerzbińskiego.
Po przerwie znowu zaatakowali przyjezdni, jednak Jakub Giertl wybronił próbę Michała Danilczyka, który znalazł się w sytuacji sam na sam. To orzeźwiło Górnika. Miejscowi ruszyli do przodu, ale mieli kłopoty z oddaniem celnych strzałów. Choć Grzegorz Szymanek uderzył w spojenie, a Kazimierczak zza pola karnego minimalnie nad poprzeczką. Na szczęście Bugała był już precyzyjniejszy.
Ostatnim testem będzie sobotni sparing w Zamościu z Hetmanem. I pewnie znowu w Górniku pojawi się ktoś nowy. Jednak w ostatnich dniach trzeba przede wszystkim popracować nad szybkością i świeżością. Bo do pełnej dyspozycji jeszcze trochę brakuje.
We wtorek łęcznianie wrócili ze zgrupowania w Ciechanowie, a w wczoraj wyszli na boisko rozegrać mecz kontrolny. Przed przerwą Krzysztof Chrobak wystawił mocniejszy skład, tylko z jednym napastnikiem – Prejuce’m Nakoulmą. A na lewej stronie wystąpili nowi zawodnicy – ukraiński obrońca Lubomir Iwański (po raz pierwszy) oraz Marcin Truszkowski.
Obaj jednak nie zachwycili. Znacznie lepiej, po zmianie stron, zaprezentował się lewy defensor Krzysztof Kazimierczak, mimo że nie jest jeszcze w pełni dysponowany po wcześniejszej kontuzji. W drużynie zabrakło natomiast Sławomira Nazaruka, narzekającego na drobny uraz.]
W pierwszej połowie goście byli wymagającym rywalem. Górnik miał problemy z przedostawaniem się pod bramkę Wigier. Stąd stworzył zaledwie dwie groźne sytuacje, w tym jedną stuprocentową. Jednak Sławomir Mazurkiewicz nie zdołał pokonać głową Przemysława Masłowskiego. Z kolei po drugiej stronie boiska Jakub Wierzchowski był w opałach po strzałach Daniela Ołowniuka i Sebastiana Świerzbińskiego.
Po przerwie znowu zaatakowali przyjezdni, jednak Jakub Giertl wybronił próbę Michała Danilczyka, który znalazł się w sytuacji sam na sam. To orzeźwiło Górnika. Miejscowi ruszyli do przodu, ale mieli kłopoty z oddaniem celnych strzałów. Choć Grzegorz Szymanek uderzył w spojenie, a Kazimierczak zza pola karnego minimalnie nad poprzeczką. Na szczęście Bugała był już precyzyjniejszy.
Ostatnim testem będzie sobotni sparing w Zamościu z Hetmanem. I pewnie znowu w Górniku pojawi się ktoś nowy. Jednak w ostatnich dniach trzeba przede wszystkim popracować nad szybkością i świeżością. Bo do pełnej dyspozycji jeszcze trochę brakuje.
Górnik Łęczna – Wigry Suwałki 1:0 (0:0)
Bramka: Bugała (58).
Górnik: Wierzchowski – Tomczyk, Mazurkiewicz, Karwan, Iwański – Głowacki, Bartoszewicz, Nikitović, Niżnik, Truszkowski – Nakoulma; II połowa: Giertl – Jędrzejuk, Rafalski, Musuła, Kazimierczak – Stachyra, Flis (70 Wójcik), Bugała, Michalak – Surdykowski, Szymanek.
Wigry: Masłowski – Bucholc, Swierzbinski, Makarewicz, Makuszewski, Bajko, Rybkiewicz, Ołowniuk, Nowak, Danilczyk, Rogoziński oraz Sulcas, Drągowski, Walicki, Stasiak, Pomian, Lauryn, Juzwa.
Górnik: Wierzchowski – Tomczyk, Mazurkiewicz, Karwan, Iwański – Głowacki, Bartoszewicz, Nikitović, Niżnik, Truszkowski – Nakoulma; II połowa: Giertl – Jędrzejuk, Rafalski, Musuła, Kazimierczak – Stachyra, Flis (70 Wójcik), Bugała, Michalak – Surdykowski, Szymanek.
Wigry: Masłowski – Bucholc, Swierzbinski, Makarewicz, Makuszewski, Bajko, Rybkiewicz, Ołowniuk, Nowak, Danilczyk, Rogoziński oraz Sulcas, Drągowski, Walicki, Stasiak, Pomian, Lauryn, Juzwa.
