Należy spodziewać się, że Lublin odwiedzą kolejni piłkarze, których sprawdzi trener Ryszard Kuźma.
Szkoleniowiec Motoru będzie miał też okazję przyjrzeć się Wojciechowi Białkowi. Piłkarz Avii niedawno prezentował, tylko przez dzień, swoje umiejętności w Pruszkowie. - Jeżeli świdnicki klub wyrazi zgodę, to na pewno pojawię się na treningach Motoru - powiedział Wojciech Białek. - Mam nadzieję, że nikt nie będzie stawiał przeszkód.
Do składu Motoru miał być przymierzany także Marek Piotrowicz, ale na razie zawodnik trenuje z Turem Turek. - 27 stycznia wszystko się wyjaśni - stwierdził zawodnik. - W tym dniu ma być rozpatrywana sprawa rozwiązania mojej umowy z Hetmanem Zamość. Kiedy będę wolnym piłkarzem, pomyślę, co robić dalej. W tej chwili wszystkie opcje są możliwe. Ciekawe, że w dniu zakończenia zgrupowania Tura w Niechorzu, na obóz przyjedzie ekipa Motoru.
Kamil Hampel to następny gracz, który może być testowany w Motorze. 20-letni lewy pomocnik ma za sobą pobyt w Arce Gdynia, a wcześniej we włoskiej AC Perugii. Menedżer piłkarza kontaktował się z lubelskim klubem, ale na razie nie ponowił propozycji, dlatego ten temat wciąż jest otwarty.
Przed wyjazdem na pierwsze zgrupowanie (27 stycznia) lubelscy zawodnicy przejdą testy szybkościowe. Powinien w nich uczestniczyć Artur Bożyk, który nie dostał wolnej ręki w szukaniu nowego klubu, dlatego zrezygnował z ubiegania się o miejsce w Górniku Łęczna.
- Nie doszedłem do porozumienia z działaczami Motoru, którzy chcą, abym pozostał - stwierdził Artur Bożyk. - Nie mogłem dalej przeciągać sprawy i powiadomiłem trenera Wojciech Stawowego, że raczej nadal będę grał w Lublinie. Chyba, że pojawi się zagraniczna oferta. Na jej przyjęcie na pewno mam zgodę klubu. Dziś nie wiem jak potoczą się wydarzenia. Może rzeczywiście warto jeszcze poczekać pół roku, pomóc obronić pierwszą ligę.