Jednak wystarczył zaledwie tydzień, a podopieczni trenera Krzysztofa Łętochy przypomnieli sobie o wstydliwej formie. W Stróżach zamościanie trzymali się jedynie przez 45 min. W drugiej odsłonie grał już tylko Kolejarz.
Krzysztof Łętocha z pewnością inaczej wyobrażał sobie swój powrót do Stróż (przed czterema laty po raz pierwszy wprowadzał tamtejszy zespół do III ligi). Okazały come back zepsuli mu jego podopieczni, choć początkowy przebieg gry nie zwiastował tak fatalnego dla Hetmana zakończenia.
Zamościanie gościli pod bramką Towarnickiego, jednak razili nieskutecznością. Do siatki nie zdoałał trafić Igor Migalewski (w 8 minucie), Marek Piotrowicz (11 i 35 min), ani Jakub Cieciura (w 41 min.). Wśród gospodarzy nie popisali się Chlipała w 36 min (przestrzelił z 16 m) i Drąg w 39 min (po akcji Prokopa i Sieranta z 3 m trafił wprost w Skrzypca).
Katastrofa rozpoczęła się w dwie minuty po przerwie. Kolejarz wyszedł z szatni totalnie odmieniony. W efekcie, co chwila temperatura pod bramką Jakub Skrzypca szła zdecydowanie w górę. A już druga próba przyniosła im powodzenie. W 48 min Prokop dojrzał pozostawionego bez opieki Chlipałę i posłał mu dokładne podanie. Napastnik Kolejarza przymierzył z 12 m w i zaskoczył Skrzypca strzałem po długim rogu.
W 66 min było już po meczu. Najpierw ponownie w głównej roli wystąpił Prokop, który posłał piłkę do bramki z 22-metrowego rzutu wolnego. W chwilę później Hetman musiał radzić sobuie w dziesiątkę, bo Serge Kiema przypomniał sobie o swojej kolekcjonerskiej wręcz pasji do zbierania żółtych kartek.
Kropkę nad "i” postawił pięknym uderzeniem Tidiane, który skorzystał z dogrania Walęciaka i z 20 metrów zaskoczył Skrzypca. Honorowe trafienie dla zamościan zdobył w ostatniej minucie spotkania Igor Migalewski.
Kolejarz Stróże - Hetman Zamość 3:1 (0:0)
Kolejarz: Towarnicki - Chomiuk, Księżyc, Sierant, Walęciak - Basta, Tidiane, Prokop (70 Stefanik), Frankiewicz (59 Dudziński) - Drąg, Chlipała (82 Armatys).
Hetman: Skrzypiec - Sękowski, Tomasik, Chałas, Wolański - Cieciura, Kiema, Piotrowicz (76 Twardawa), Migalewski - Margol, Polniak (56 Turczyn).
Żółte kartki: Polniak, Migalewskij, Tomasik, Kiema.
Czerwona kartka: Kiema (68, za drugą żółtą).
Sędziował: Tomasz Sydor (Łódź). Widzów: 400.