Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W pierwszym spotkaniu rundy jesiennej Hetman zremisował bezbramkowo w Otwocku.
W meczu otwierającym piłkarską wiosnę ponownie nie padło rozstrzygnięcie, choć akurat tym razem bliżej kompletu punktów byli zamościanie.
- Bilans musi wyjść na zero - podsumował spotkanie trener Startu Dariusz Dźwigała.
Tylko jednopunktową zdobycz zamościanie mają prawo zrzucić na karb własnej nieskuteczności. Hetman rozpoczął bardzo dobrze i już w 8 min mógł pokusić się o prowadzenie, niestety strzał Mateusz Kołodziejskiego padł łupem bramkarza z Otwocka. Ponowną dobrą okazję miał w 20 min Serge Kiema.
Bliski zdobycia gola był również prezentujący ostatnio wysoką dyspozycję Igor Migalewski. Wynik mógł otworzyć również Marek Piotrowicz, ale zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i obrońcy zdołali go zablokować. Być może to właśnie ofensywny duet Hetmana Piotrowicz - Migalewski był celem obserwacji ligowych szperaczy.
Na meczu ze Startem zameldowali się wysłannicy Korony Kielce i GKS Bełchatów Włodzimierz Gąsior i Jan Złomańczuk. Jak wieść niesie, wcześniej obserwacjom byli poddany Jakub Cieciura i Artur Chałas.
Start odpowiedział zaledwie jedną akcją, po której oko w oko z Jakubem Skrzypcem stanął Okafor-Agu, ale na szczęście dla zamościan, golkiper Hetmana wygrał pojedynek biegowy. To był jedyny "sztych”, na który zdobyli się "startowcy”. Szkoda tylko, że na wyprowadzenie zabójczego ciosu nie stać było gospodarzy.
Po zmianie stron działo się naprawdę niewiele. Warta odnotowania jest, co najwyżej, okazja Wojciecha Wolańskiego, który już w doliczonym czasie gry, z pięciu metrów nie potrafił skierować piłki do siatki. - Start postawił na bezbramkowy remis, cofnął się całym zespołem do obrony, a my biliśmy głową w mur. Szkoda sytuacji Wojtka, byłoby po meczu - mówi II trener Zbigniew Pająk.
W meczu otwierającym piłkarską wiosnę ponownie nie padło rozstrzygnięcie, choć akurat tym razem bliżej kompletu punktów byli zamościanie.
- Bilans musi wyjść na zero - podsumował spotkanie trener Startu Dariusz Dźwigała.
Tylko jednopunktową zdobycz zamościanie mają prawo zrzucić na karb własnej nieskuteczności. Hetman rozpoczął bardzo dobrze i już w 8 min mógł pokusić się o prowadzenie, niestety strzał Mateusz Kołodziejskiego padł łupem bramkarza z Otwocka. Ponowną dobrą okazję miał w 20 min Serge Kiema.
Bliski zdobycia gola był również prezentujący ostatnio wysoką dyspozycję Igor Migalewski. Wynik mógł otworzyć również Marek Piotrowicz, ale zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i obrońcy zdołali go zablokować. Być może to właśnie ofensywny duet Hetmana Piotrowicz - Migalewski był celem obserwacji ligowych szperaczy.
Na meczu ze Startem zameldowali się wysłannicy Korony Kielce i GKS Bełchatów Włodzimierz Gąsior i Jan Złomańczuk. Jak wieść niesie, wcześniej obserwacjom byli poddany Jakub Cieciura i Artur Chałas.
Start odpowiedział zaledwie jedną akcją, po której oko w oko z Jakubem Skrzypcem stanął Okafor-Agu, ale na szczęście dla zamościan, golkiper Hetmana wygrał pojedynek biegowy. To był jedyny "sztych”, na który zdobyli się "startowcy”. Szkoda tylko, że na wyprowadzenie zabójczego ciosu nie stać było gospodarzy.
Po zmianie stron działo się naprawdę niewiele. Warta odnotowania jest, co najwyżej, okazja Wojciecha Wolańskiego, który już w doliczonym czasie gry, z pięciu metrów nie potrafił skierować piłki do siatki. - Start postawił na bezbramkowy remis, cofnął się całym zespołem do obrony, a my biliśmy głową w mur. Szkoda sytuacji Wojtka, byłoby po meczu - mówi II trener Zbigniew Pająk.
Hetman Zamość - Start Otwock 0:0
Hetman: Skrzypiec - Sękowski, Wolański, Wachowicz, Chałas, Piotrowicz (89 Polniak), Kiema, Turczyn, Cieciura, Kołodziejski (46 Kita), Migalewski.
Start: Bułka - Tokaj, Jędrzejczyk, Szwed, Nowotka, Bobrowski, Choiński, Kęska, Uzoma (88 Karaś), Herman (74 Warszawski), Okafor-Agu (69 Endzelm).
Żółte kartki: Wolański, Kiema (H) - Szwed, Nowotka, Kęska (S).
Czerwona kartka: Nowotka (91 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Paweł Płoskonka (Małopolski ZPN). Widzów: 1000.
Start: Bułka - Tokaj, Jędrzejczyk, Szwed, Nowotka, Bobrowski, Choiński, Kęska, Uzoma (88 Karaś), Herman (74 Warszawski), Okafor-Agu (69 Endzelm).
Żółte kartki: Wolański, Kiema (H) - Szwed, Nowotka, Kęska (S).
Czerwona kartka: Nowotka (91 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Paweł Płoskonka (Małopolski ZPN). Widzów: 1000.
