Po rzucie rożnym wykonywanym przez Drąga do piłki jako pierwszy zdążył Sierant, z 4 m głową posyłając ją do bramki gości. Kolejarz Stróże, dla którego od kilku lat awans na zaplecze ekstraklasy jest celem nadrzędnym, dzięki trzem punktom za mecz ze Stalą wysforował się na prowadzenie w tabeli.
Szybko stracona bramka ustawiła mecz. Stalowcy grali jakby zeszło z nich powietrze i mieli dużo szczęścia, że nie zostali skarceni dużo surowiej. W 13 min Chlipała podciągnął z piłką do końcowej linii, jak na tacy wyłożył ją Dudzińskiemu, ale ten z 8 m uderzył nad poprzeczką.
W 25 min Prokop wrzucił futbolówkę za plecy obrońców Stali, ale na szczęście sytuację sam na sam z z Judkowiakiem spartolił Chlipała.
Po zmianie stron Stal złapała drugi oddech za sprawą Butkiewicza, który otrzymał w 55 min dokładne podanie od Jabłońskiego i stojąc oko w oko z Towarnickim posłał piłkę w długi róg. Na więcej jednak nie można było liczyć. Wynik mógł jeszcze zmienić w 87 min Basta, który uciekł prawym skrzydłem, by z narożnika pola karnego uderzyć tuż na spojeniem słupka z poprzeczką.
Kolejarz Stróże - Stal Poniatowa 2:1 (2:0)
Kolejarz: Towarnicki - Chomiuk, Sierant, Kandyfer, Walęciak - Gryźlak (77 Basta), Prokop, Tidiane, Drąg - Dudziński (89 Grunt), Chlipała (60 Armatys).
Stal: Judkowiak - Kazubski, Czepiński, Grajper, Nowak - Szczawiński (32 Wójcik), Gołębiowski, Olchawski, Butkiewicz - Jabłoński, Osuch (66 Styżej).
Żółte kartki: Chomiuk, Tidiane, Dudziński, Drąg - Butkiewicz. Widzów 500.
Sędziował: Tomasz Superczyński (Opole).