Boks Polska rozgromiła Turcję w ramach Światowej Konfrontacji Boksu Olimpijskiego. W biało-czerwonych barwach wystąpiło trzech zawodników z województwa lubelskiego
Można śmiało powiedzieć, że to był lubelski dzień w Kielcach. Nasi pięściarze zaprezentowali się w stolicy województwa Świętokorzyskiego ze znakomitej strony, a za swoje pojedynki zebrali mnóstwo pochwał.
Jako pierwszy do ringu wszedł Adrian Kowal. Zawodnik Olimpu Lublin skrzyżował rękawice z Ahmetem Cikotem. Nasz zawodnik od pierwszej rundy przystąpił do frontalnego ataku. Pewnym problemem był jednak fakt, że rywal był mańkutem i cały czas starał się szukać lewej ręki. Stąd z obu stron padło mnóstwo mocnych ciosów. Cikot na początku drugiej rundy mocno trafił Kowala. Lublinianin był wyraźnie oszołomiony, ale przetrwał atak Turka. Pomogła mu też kontuzja przeciwnika, która sprawiła, że Kowal miał kilkadziesiąt sekund na złapanie oddechu. Rozcięcie łuku brwiowego u reprezentanta Turcji z upływem czasu coraz mocniej się pogłębiało, dlatego Kowal w końcówce drugiej odsłony zyskał już wyraźną przewagę. Po jej zakończeniu tureccy trenerzy zadecydowali, że należy poddać swojego zawodnika, co pozwoliło Polakowi wznieść ręce w geście zwycięstwa. – Cieszę się, że walka została zakończona po dwóch rundach. Byłem ostatnio mocno chory, dlatego bałem się kolejnego starcia. Światowa Konfrontacja Boksu Olimpijskiego to wspaniała sprawa. Dzięki niej możemy walczyć z mocnymi przeciwnikami – powiedział Adrian Kowal na antenie TVP Sport.
Świetnie spisał się również Michał Soczyński, który rozbił Genckana Yagmura. Reprezentant Paco Lublin pokazał urozmaicony boks. Imponowały zwłaszcza jego ciosy na wątrobę. Największe wrażenie na Turku zrobiły jednak uderzenia na głowę, po których 2 razy lądował na deskach. Kompletnie rozbity Yagmur nie wyszedł już na trzecią rundę. – Gdyby do niej doszło, to znokautowałbym go bez najmniejszych problemów. Dziękuję Władysławowi Maciejewskiemu i Karolinie Michalczuk. To im wszystko zawdzięczam. To dzięki nim mogę bić się dla reprezentacji Polski – powiedział na antenie TVP Sport Michał Soczyński.
Jeszcze bardziej efektowne zwycięstwo odniósł w kategorii + 91 kg Adrian Kulik. Klubowy kolega Soczyńskiego pokonał jednogłośnie na punkty Canberka Ertana. Lublinianin zadał mu mnóstwo piekielnie silnych ciosów, które jednak nie posłały Turka na deski. – Rywal miał twardą głowę. To był wyczerpujący pojedynek, ale bardzo cieszę się ze zwycięstwa – powiedział na antenie TVP Sport. Adam Kulik.
Polska – Turcja 22:0
Walki – kat. 49 kg: Jakub Słomiński – Ramazan Ozbuganli (RSC 2 r. dla Słomińskiego) * 52 kg Maciej Jóźwik – Serdar Abay 2:1 * 56 kg: Jarosław Iwanow – Selcuk Eker 3:0 * 60 kg Adrian Kowal – Ahmet Cikot (RSC 3 r. dla Kowala) * 64 kg: Damian Durkacz – Volkan Gokcek 3:0 * 69 kg: Filip Wąchała – Adem Furkan Avci 3:0 * 75 kg: Bartosz Gołębiewski – Onder Sipal (KO 2 r. dla Gołębiewskiego) * 75 kg: Daniel Adamiec – Utku Erdogan 3:0 * 81 kg: Mateusz Goiński – Mustafa Ali Cavdar 3:0 * 91 kg: Michał Soczyński – Genckan Yagmur (RSC 3 r. dla Soczyńskiego) * +91 kg: Adam Kulik – Canberk Ertan 3:0.