Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Anna Berezecka (druga z lewej) spisała się przyzwoicie w sprintach w Santa Caterinie
(fot. Materiały prasowe Lubelskiego Okręgowego Związku Narciarskiego)
(fot. Materiały prasowe Lubelskiego Okręgowego Związku Narciarskiego)
Do włoskiej Santa Caterina udała się bardzo liczna reprezentacja MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski. Zawodnicy z województwa lubelskiego startowali w kategoriach juniorskich i w nich mieli zmienne szczęście
Pierwszego dnia walczono w sprintach stylem dowolnym. Najlepiej zaprezentowała się Anna Berezecka. 19-letnia Polka miała trochę problemów w kwalifikacjach i ukończyła je dopiero na 23 pozycji. Nie przebrnęła przez nie m.in. Karolina Kuć, która była 51. W decydującej rywalizacji Berezecka nie przebrnęła etapu ćwierćfinału. W swoim biegu była trzecia, co ostatecznie dało jej 15 miejsce w klasyfikacji generalnej. Rywalizację w Santa Caterinie wygrała reprezentantka gospodarzy Nadine Laurent. U panów na 23 miejscu rywalizację ukończył Bartosz Cielniak. Kwalifikacji nie przebrnęli Szymon Bełz i Emil Koper, którzy zajęli miejsca pod koniec stawki. Zawody wygrał Włoch Elia Barp.
W niedzielę rywalizowano w biegach dystansowych na 10 km (kobiety) i 15 km (mężczyźni). Najlepszy wynik zanotowała Berezecka, która jednak zajęła dopiero 38 miejsce. Kuć była 43, Bełz 59, a Cielniak 70. – Myślę, że mogę być zadowolony z ich występów, bo zawody w Santa Caterinie były bardzo dobrze obsadzone. Nasi zawodnicy byli po ciężkim obozie i to odbiło się na ich wynikach. Najważniejsze, że zaliczyli już kontakt ze śniegiem – mówi Waldemar Kołcun, trener MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski. (kk)
Anna Berezecka (druga z lewej) spisała się przyzwoicie w sprintach w Santa Caterinie
Fot. Materiały prasowe Lubelskiego Okręgowego Związku Narciarskiego
