Majdan Dirt, czyli lubelski tor do uprawiania dyscyplin slopestyle i dirt jumping, za miesiąc ma wznowić swoją działalność. Miejsce to przeszło widoczną metamorfozę i będzie jednym z najbardziej profesjonalnych ośrodków dla fanów sportów ekstremalnych w Polsce
Tor powstał u zbiegu ulic Sulisławickiej i Kazimierza Przerwy-Tetmajera w 2014 roku. Wcześniej jego gospodarze – grupa Majdan Dirt – urzędował w sąsiedztwie Państwowego Muzeum na Majdanku. Jednak z racji tego, że była to samowola budowlana, tor został zrównany z ziemią. Grupa zapaleńców dostała pozwolenie na zajęcie nowej lokalizacji – i przy współpracy z radą dzielnicy Kośminek – przystąpiła do odbudowy swojego sportowego domu w innym miejscu.
– Przez te pięć lat staraliśmy się go cały czas usprawniać, modernizować. Tam nie mieliśmy żadnych funduszy, wszystko robiliśmy swoimi rękami. Rada dzielnicy dała nam pieniądze na projektanta, który zaprojektował tor i mogliśmy w ogóle wystartować. Dużo nam się udało zrobić dzięki temu, że pracowaliśmy charytatywnie – tłumaczy Maciej Dąbek z Majdan Dirt.
Na dircie w dzielnicy Kośminek są trzy rodzaje torów – każdy jest przeznaczony dla zawodników o określonych umiejętnościach. Początkujący również znajdą tam coś dla siebie. Co ważne, na każdym z nich są przygotowane przeszkody – jak hopki – które trzeba pokonywać. Ma to być miejsce nie tylko do nauki, ale również arena ogólnopolskich zmagań.
– Na początku roku złożyłem wniosek o organizację Mistrzostw Polski w slopestyle w MTB. Rywalizacja odbędzie się właśnie na jednym z torów – mówi Filip Sobkowiak, prezes Lubelskiej Sceny Dirtu.
Czempionat kraju miałby się odbyć 1 czerwca. Byłoby to jednocześnie oficjalnie otwarcie obiektu. Natomiast same prace budowlane mają planowo zakończyć się wraz z ostatnim dniem marca. Co ważne, miejsce to ma być cały czas dostępne dla wszystkich tych, którzy chcą spróbować się w ekstremalnym sporcie.
– Jest to dobre miejsce, żeby przyjść i popatrzeć, jak wygląda ten sport. Jestem pewien, że jak ktoś przyjdzie i zobaczy, jakie rzeczy robimy w powietrzu, to będzie pod wrażeniem, a może i sam nabierze ochoty na spróbowanie swoich sił w tym sporcie – kończy Dąbek.