(fot. Facebook MKS Lubartów)
Dla zawodnika MKS Lubartów był to debiut w klatce FEN, jednej z najważniejszych organizacji w kraju
– Igor Włodarczyk to bardzo wymagający rywal. Znajduje się w kadrze narodowej MMA. Krystian już kiedyś się z nim bił, ale w kategorii 77 kg. Wówczas przegrał, ale teraz walka będzie toczyć się w kategorii 70 kg, która jest naturalną dla Krystiana. Włodarczyk to zawodnik bardzo uniwersalny, który potrafi się dobrze odnaleźć praktycznie w każdej płaszczyźnie. Jesteśmy jednak na to przygotowani i wierzę, że Krystian będzie potrafił go zaskoczyć – mówił przed walką Jakub Adamczyk, prezes MKS Lubartów.
W klatce warunki dyktował jednak 19-letni przedstawiciel Arrachion Olsztyn, który zarówno w pierwszej, jak i drugiej rundzie obalił młodego lubartowianina. I chociaż w parterze Włodarczyk nie potrafił zbyt mocno zagrozić Olszcie, to jednak konsekwentnie punktował wśród arbitrów. W trzeciej rundzie zawodnik MKS Lubartów poszedł już na całość i udało mu się nawet rzucić na plecy swojego przeciwnika. Olszta był w pozycji dominującej i próbował zadawać ciosy. W końcówce walki Włodarczyk jednak przeszedł do kontrataku i to on skończył ten pojedynek na górze. Być może właśnie to ostatecznie przesądziło o tym, że sędziowie nie mieli wątpliwości i wskazali jako zwycięzcę zawodnika z Olsztyna.
Walką wieczoru gali FEN 41 w Mrągowie było starcie pomiędzy Bartoszem Szewczykiem i Dimitrijem Miktsą. O jej wyniku zadecydowali niejednogłośną decyzją sędziowie, którzy jako zwycięzcę wskazali Polaka.