(fot. Materiały prasowe Lubelskiego Okręgowego Związku Narciarskiego)
Polski Związek Narciarski oficjalnie ogłosił skład kadry na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Jedyną reprezentantką klubu z województwa lubelskiego będzie Monika Skinder
Obecność 20-latki w kadrze, która będzie walczyć w stolicy Chin o medale nie jest wielką niespodzianką. Skinder od pewnego czasu jest jedną z najważniejszych postaci w naszej kadrze. Zawodniczka MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski specjalizuje się przede wszystkim w sprintach. W tej konkurencji w poprzednim roku wywalczyła mistrzostwo świata juniorek. W kraju natomiast nie ma sobie w niej równych już od 6 lat. Skinder zdążyła już pokazać swoje umiejętności w cyklu Pucharu Świata. Najwyższe miejsce w nim zajęła w poprzednim sezonie, kiedy w Davos uplasowała się na 15 pozycji. W obecnej kampanii idzie jej trochę gorzej, bo jedyne punkty wywalczyła w Dreźnie. Wówczas uplasowała się na 29 pozycji. W Pekinie Skinder na pewno wystartuje w sprincie techniką dowolną, który zostanie rozegrany 8 lutego. 16 lutego odbędzie się natomiast sprint drużynowy, w którym Skinder będzie zapewne występować wspólnie z Izabelą Marcisz (SS Prządki Ski). Być może młodą podopieczną Waldemara Kołcuna obejrzymy również w zaplanowanej na 12 lutego sztafecie 4x5 km. – Już miejsce w najlepszej trzydziestce sprintu byłoby dużym sukcesem Moniki Skinder. W sprincie drużynowym znakomitym wynikiem byłoby uzyskanie miejsca w najlepszej ósemce. Będzie tam startować w parze z Izabelą Marcisz. Trzeba zaznaczyć, że w Igrzyskach Olimpijskich o sukces w Team Sprincie jest nieco łatwiej niż podczas zawodów Pucharu Świata. Jest to spowodowane tym, że każdy kraj może wystawić tylko jeden zespół. Czołowa ósemka dla naszych zawodniczek byłaby bardzo wartościowym wynikiem, który byłby zauważony przez media, ale również zapewniłby im ministerialne stypendium – mówi Waldemar Kołcun, klubowy trener Moniki Skinder. Reprezentację Polski na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie oprócz wspomnianych wcześniej Skinder i Marcisz stanowić będą także Weonika Kaleta (LKS Marka Wiśniowa-Osieczany), Magdalena Kobielusz (KS AZS AWF Katowice) i Zuzanna Fujak (NKS Trójwieś Beskidzka).
Pewną ciekawostką jest też fakt, że w Pekinie nasz region będzie miał jeszcze jednego przedstawiciela. Będzie nim urodzony w Lublinie Michał Jasiczek, który wystartuje w narciarstwie alpejskim. 28-latek to najlepszy slalomista w naszym kraju. Jasiczek pierwsze lata życia spędzał jednak we Wrocławiu i Stanach Zjednoczonych, dokąd na pewien czas wyjechali jego rodzice – Dariusz i Hanna. Ojciec olimpijczyka jest biznesmenem ze sportową przeszłością. Był kiedyś zawodnikiem Śląska Wrocław w piłce ręcznej. Dla dobra dzieci rodzina postanowiła wrócić z USA. Osiedliła się w Zakopanem, tam mieszka od 1998 roku. W przypadku Jasiczka olbrzymim sukcesem byłoby ukończenie slalomu w najlepszej 30. Udało mu się to w czasie Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014 r., kiedy zajął 23 miejsce. Cztery lata później w Pjongczangu nie ukończył drugiego przejazdu, chociaż po pierwszym zajmował 30 pozycję. Slalom mężczyzn zaplanowany jest 16 lutego.