(fot. Facebook Cycling Team Pogoń Mostostal Puławy)
Międzynarodowy Wyścig Przyjaźni Polsko-Ukraińskiej to jedno z najważniejszych kolarskich wydarzeń w województwie lubelskim
Świadczy o tym chociażby bogata historia zmagań, bo tegoroczna edycja była już 67. Od kilku lat domem zmagań jest Roztocze, gdzie kolarze czują się znakomicie. Pofałdowane trasy sprawiają, że rywalizacja praktycznie zawsze jest bardzo zacięta. Od kilku lat tradycją jest też to, że rozstrzyga ją jazda indywidualna na czas, która rozgrywana jest w Żdanowie.
Teraz było podobnie, bo to właśnie na tym etapie koszulkę lidera zdobył Kacper Maciejuk. Kolarz Pogoni Mostostal Puławy wprawdzie nie wygrał tego odcinka, ale w klasyfikacji generalnej wyszedł na prowadzenie. Duża była w tym rola niezłej postawy na pierwszym etapie z Zamościa do Szczebrzeszyna, gdzie Maciejuk zajął drugie miejsce. Warto wspomnieć, że ten odcinek wygrał Franciszek Kaczorowski z Lubelskie Perła Polski.
Po czasówce Maciejuk miał w klasyfikacji generalnej 5 sek. przewagi nad Markiem Kapelą z KLTC Konin. Reszta stawki traciła już znacznie więcej, bo trzeci Igor Sęk z Voster ATS Team był spóźniony już o 55 sek.
Taka sytuacja wydawała się być bardzo komfortowa dla młodego puławianina, za którym przecież stała silna grupa. Sam Maciejuk starał się jechać bardzo uważnie, chociaż na trzecim etapie jego przewaga nad Kapelą zmniejszyła się o dwie sekundy. Wszystko przez to, że kolarz z Konina wpadł na metę w Zamościu na trzeciej pozycji, co dało mu skromną bonifikatę. Czwarty odcinek zakończył się dla obu konkurentów remisem, bo ani Kapela, ani Maciejuk nie wywalczyli dodatkowych sekund.
Ostatni odcinek został perfekcyjnie rozegrany przez kolarzy Pogoni, którzy pozwolili na ucieczkę trzyosobowej grupie składającej się z zawodników będących na odległych miejscach w klasyfikacji generalnej. Oni w komplecie zgarnęli premię czasową na finiszu – wygrał Konrad Waliniak z GKS Cartusia w Kartuzach Bike Atelier. Peleton, blisko minutę później przyprowadził Radosław Frątczak, a Kapela finiszował w nim na drugiej pozycji. Oznaczało to jednak dopiero piątą lokatę na tym odcinku, co nie dawało mu żadnej bonifikaty czasowej.
Chwilę później więc na podium w żółtej koszulce lidera stanął Kacper Maciejuk, dla którego jest to jedno z najważniejszych osiągnięć w karierze. Wyżej można chyba tylko postawić brązowy medal mistrzostw Polski w rywalizacji orlików. Obok niego na podium stanęli jeszcze Kapela i Sęk, którzy stracili do puławianina odpowiednio 3 i 55 sek. Warto też podkreślić dobrą postawę Franciszka Kaczorowskiego i Łukasza Juszczaka. Zawodnicy Lubelskie Perła Polski zajęli odpowiednio 8 i 9 miejsce.
Kapela w Zamościu miał też swój moment chwały, bo stanął na najwyższym stopniu podium jako zwycięzca klasyfikacji punktowej. W niej Maciejuk był drugi ze stratą 9 „oczek”. Trzecie miejsce zajął Kaczorowski. Lubelskie Perła Polski wyjechało z Roztoczą ze swoimi koszulkami, bo w klasyfikacji górskiej najlepszy był Więczkowski, a rywalizację aktywnych wygrał jego kolega z grupy, Mikołaj Szulik. Klasyfikacja drużynowa padła łupem KK Tarnovia Tarnowo Podgórne. Trzecie miejsce w niej zajęło Lubelskie Perła Polski, a Pogoń Mostostal Puławy uplasowała się na 5 pozycji.