

Stanowisko selekcjonera objął ponownie Mirosław Choroś

Pracujący na co dzień z męskim zespołem Orląt Łuków trener Dołęga rozstał się z reprezentacją po prawie roku współpracy. Polski Związek Podnoszenia Ciężarów postanowił nie przedłużać umowy z selekcjonerem na 2018 rok. Co było powodem rozstania? Przyczyną takiego działania władz w Warszawie była, o czym mogliśmy przeczytać na oficjalnej stronie związku, „atmosfera, jaka od dłuższego czasu panowała w męskiej kadrze seniorów i relacje na linii zawodnik – trener kadry seniorów (pan Robert Dołęga). Mając na uwadze prowadzenie właściwego procesu szkolenia olimpijskiego zawodników kadry A seniorów, a także – co chyba tu najistotniejsze, w sferze psychologicznej – przecięcie tej patowej sytuacji, Zarząd PZPC postanowił z dniem 1 stycznia 2018 roku nie przedłużać współpracy z dotychczasowym trenerem kadry Robertem Dołęgą. Jednocześnie Zarząd PZPC postanowił powołać na tę funkcję trenera Mirosława Chorosia”.
Według władz PZPC przyczyną odwołania trenera Dołęgi był brak porozumienia w reprezentacji, zła współpraca z zawodnikami, trenerami w klubach oraz szefem wyszkolenia związku.
Jak udało nam się ustalić Robert Dołęga, już 13 grudnia, złożył pismo w PZPC, w którym przedstawił rezygnację z funkcji selekcjonera męskiej reprezentacji. Powodem były sprawy osobiste.
Pod okiem trenera Dołęgi reprezentacja naszego kraju odnosiła sukcesy na arenie międzynarodowej. I tak, Krzysztof Zwarycz zdobył srebrny medal podczas mistrzostw świata w Anaheim, w USA. Ten sam zawodnik, ale już w czasie Mistrzostw Europy w Splicie, w Chorwacji, wywalczył brąz. Krążek z takiego samego kruszcu, na tych samych zawodach, zawiesił na szyi Arkadiusz Michalski.