Spotkanie odbędzie się w Wielki Piątek, o godzinie 20.30 Lubelski beniaminek będzie osłabiony brakiem Jakuba Bobruka?
Łącznik młyna został zawieszony na dwa mecze przez Komisję Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Rugby. Powód? – W materiale filmowym z ostatniego meczu z Lechią Gdańsk, o który związek nas poprosił, chcąc przeanalizować sytuację po której czerwoną kartkę otrzymał za kopnięcie jeden z zawodników Lechii, komisja dopatrzyła się również przewinienia Jakuba Bobruka. Kuba, przy przegrupowaniu, rzekomo miał stanąć na głowę zawodnika z Gdańska. Na nagraniu tego nie widać. Komisja jednak twierdzi, że do przewinienia doszło. Gdyby tak było, to będący w pobliżu akcji sędzia od razu by zareagował, a tak się nie stało, podobnie uczyniliby zawodnicy Lechii. Dlatego tym bardziej jest dla nas niezrozumiałe, że komisja widziała coś, czego nie było – tłumaczy trener Budowlanych Stanisław Więciorek. – W środę złożyliśmy odwołanie. Ratunkiem może być jeszcze jedno nagranie, wykonane telefonem komórkowym. Zostało zrobione z innej perspektywy i na nim wyraźnie widać, że Kuba nie stanął na głowę rywala. Musimy jednak to nagranie przystosować technicznie do prezentacji na ekranie komputera – chodzi o jego wyrazisty obraz.
Niewykluczone, że po analizie kolejnego nagrania Komisja Gier i Dyscypliny PZRugby zmieni swoją decyzję. Do czwartku jednak Jakub Bobruk był zawieszony i nie będzie mógł pomóc kolegom w meczu w Siedlcach. Faworytem są gospodarze, których prowadzi doskonale znany w Lublinie były zawodnik i trener Budowlanych Andrzej Kozak. Pogoń to lider ekstraligi z dwoma zwycięstwami na koncie. Lublinianie do tej pory jeszcze nie wygrali (porażki z Lechią i Ogniwem Sopot). – Drużyna jest zdeterminowana i zmobilizowana. Mimo niekorzystnych wieści z Warszawy trenujmy w komplecie, przyjechali Ukraińcy. Musimy popracować nad obroną. W obecnym sezonie rywale wzmocnili skład, chcą bić się o medale i są faworytem. Jednak już mecz kontrolny, w którym graliśmy licząc tylko przyłożenia, przegrany 2:3 pokazał, że można z Pogonią powalczyć – mówi Więciorek.
Na prośbę gospodarzy spotkanie zostało przełożone z Wielkiej Soboty na Wielki Piątek. – Zagramy przy oświetleniu, na głównej płycie, na której mecze rozgrywają piłkarze nożni. Na warunki nie będziemy narzekać. Ważne, abyśmy nawiązali rywalizację, a może uda się sprawić niespodziankę – zapowiada popularny „Więcior”.
Jeśli zabraknie Bobruka na pozycji łącznika młyna zagra rezerwowy reprezentacji Ukrainy Mirosław Szuliak. – W takiej sytuacji na łącznika ataku przesuniemy Patryka Ćwiekę.