Edach Budowlani zagrają z Orkanem Sochaczew. Pierwszy gwizdek spotkania na boisku przy ul. Magnoliowej, w niedzielę, o godz. 14. Transmisję przeprowadzi stacja TVP Sport
Spotkanie rozegrane zostanie w ramach piątej kolejki. Do Lublina przyjedzie aktualny mistrz Polski. W wielkim finale podopieczni Maciej Brażuka pokonali obrońcę trofeum Ogniwo Sopot 17:16. Był to pierwszy tytuł drużyny z Mazowsza. Do tej pory na koncie ekipy z Sochaczewa były trzy brązowe medale. W obecnym sezonie, na razie, Orkan prezentuje się słabiej.
Na inaugurację zdeklasował Posnanię Poznań 103:5. Następnie, po raz drugi w odstępnie dwóch miesięcy, pokonał Ogniwo. Tym razem zwyciężył 18:13. W trzeciej serii doznał pierwszej porażki – na wyjeździe z UP Fitness Skrą Warszawa (21:32). Dwa tygodnie temu mistrz powrócił do wygrywania. W spotkaniu na własnym stadionie pokonał, dość szczęśliwie, Lechię Gdańsk 27:25.
– W tym meczu Orkan popełnił bardzo dużo błędów. Myślę, że w całym poprzednim sezonie nie miał ich tyle ile podczas ostatniego spotkania. I mimo że obecne wyniki naszego przeciwnika mogą nie do końca satysfakcjonować trenera i zawodników, to nie zapominajmy, że ta drużyna potrafi grać. W czerwcu zdetronizowała Ogniwo Sopot, wcześniej zdobyła brązowy medal. Ten zespół jest naprawdę groźny – mówi szkoleniowiec Edach Budowlanych Lublin Andrzej Kozak.
Taka sytuacja, jak obecnie, ostatnio nie zdarzała się często. Po czterech kolejkach w tabeli ekstraligi lublinianie plasują się wyżej niż obrońcy trofeum. W dorobku Orkana jest 13 punktów, Edach Budowlanych – 16. Zespoły plasują się odpowiednio na szóstym i trzecim miejscu. Drużyna trenera Kozaka ma na koncie trzy wygrane i remis. Zwycięstwa odniosła z Arką Gdynia, Juvenią Kraków i Awenta Pogonią Siedlce. Podzieliła się punktami na inaugurację z Master Pharm Rugby Łódź (16:16). Co ciekawe, ekipa z Łodzi, jest obecnie liderem i podobnie jak lublinianie nie zaznała goryczy porażki.
– Na pewno nie jesteśmy faworytem meczu z Orkanem. Po raz drugi zagramy na nowym obiekcie przy ul. Magnoliowej. Nadal musimy uczyć się tego boiska, jeden rozegrany mecz to za mało. To zupełnie inna murawa niż ta na stadionie przy ul. Krasińskiego – tłumaczy lubelski szkoleniowiec. Opiekun Edach Budowlanych dodaje: – jeśli chcemy walczyć o medal, a ostatnio głośno o tym mówimy, w meczach u siebie powinniśmy wygrywać, także z drużynami lepszymi.
Niedzielne spotkanie będzie transmitowane w TVP Sport. Pierwszy gwizdek o godzinie 14.